- W dniu Marszu Niepodległości nie mieliśmy świadomości, że coś takiego nastąpiło, bo nikt z nas ani naszych służb porządkowych nie był tego świadkiem. Potępiamy takie zachowanie - tak o spaleniu ukraińskiej flagi podczas Marszu Niepodległości w Warszawie mówił wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak. Zwrócił uwagę, że tegoroczny marsz miał charakter międzynarodowy. - Szli w nim Włosi, Szwedzi, Estończycy, Hiszpanie, którzy utożsamiają się z ideą narodową - mówił.