Zwycięstwo Legii w ligowym klasyku z Widzewem Łódź

  • 12.08.2022 23:00

  • Aktualizacja: 14:17 30.08.2022

Legia Warszawa wygrała 2:1 w wyjazdowym meczu z Widzewem Łódź. To było pierwsze spotkanie od 8 lat. Gra była naprawdę zacięta, sędzia przedłużył spotkanie aż o 10 minut. Po wygranej Legia wskoczyła na 2. miejsce w tabeli Ekstraklasy.

Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Widzewem Łódź 2:1 w meczu 5. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.

Bramki dla Legii zdobyli Mattias Johansson w 30 minucie i Bartosz Kapustka w 42. Dla Widzewa honorowego gola strzelił Patryk Lipski w 10 minucie doliczonego czasu gry.



Przed piątkowym meczem zespół Niedźwiedzia nie był faworytem, a sytuację gospodarzy dodatkowo skomplikował fakt, że z powodu kontuzji nie mógł zagrać czeski pomocnik Marek Hanousek, bardzo wszechstronny gracz, jeden z najlepszych piłkarzy poprzedniego sezonu 1. ligi.

Do Łodzi przyjechał m.in. były słynny piłkarz Widzewa i reprezentacji Polski, a w latach 2012-21 prezes PZPN Zbigniew Boniek. Kilka godzin przed meczem odebrał tytuł Honorowego Obywatela Łodzi - przyznany już długo wcześniej, ale z powodu pandemii nie mogło wówczas dojść do takiej uroczystości.

Na trybunach zasiadł komplet widzów - czyli prawie 18 tysięcy. Na więcej nie pozwala pojemność stadionu, choć chętnych na wejściówki, jak informowano, było nawet 70-80 tysięcy.

Rozczarowujący początek Widzewa 

W pierwszej połowie kibice gospodarzy mogli być rozczarowani. Widzew ustępował Legii i przegrywał do przerwy 0:2.

W 30. minucie po akcji Pawła Wszołka i odegraniu piłki przez Albańczyka Ernesta Muciego skutecznym, płaskim strzałem popisał się Szwed Mattias Johansson.

Tuż przed przerwą prowadzenie gości podwyższył Bartosz Kapustka, znów po asyście Muciego. Wydaje się jednak, że chwilę wcześniej właśnie w tej akcji - jak wynika z powtórek telewizyjnych - piłka odbiła się od ręki Josue (przy przyjęciu przez niego piłki).

W przerwie trener Niedźwiedź zdecydował się dokonać dwóch zmian, wprowadził doświadczonego pomocnika Patryka Lipskiego oraz hiszpańskiego napastnika Jordiego Sancheza.

Ataki w drugiej połowie

Łodzianie rzucili się do ataków, ale brakowało im skuteczności. W 76. minucie wydawało się, że gospodarze dopięli swego. Po dośrodkowaniu Lipskiego do siatki rywali trafił Patryk Stępiński.

Ogromna radość kibiców Widzewa, ale sędzia Szymon Marciniak sprawdzał jeszcze tę sytuację z VAR, z uwagi na ewentualnego spalonego. Analiza trwała bardzo długo, ostatecznie po kilku minutach gola anulowano.

To nie był jednak koniec emocji. Arbiter doliczył dziesięć minut - wcześniej była też krótka przerwa, gdy na murawę poleciały z trybun przedmioty.

W końcówce doliczonego czasu bramkę dla Widzewa, tym razem uznaną, zdobył Lipski. Wkrótce jednak mecz został zakończony.

Widzew na zwycięstwo nad Legią w oficjalnym meczu (w marcu wygrał sparing 3:2) czeka od kwietnia 2000 roku.

Składy:

Widzew Łódź: Henrich Ravas - Patryk Stępiński, Bożidar Czorbadżijski, Mateusz Żyro - Karol Danielak, Juljan Shehu (46. Jordi Sanchez), Dominik Kun (89. Kristoffer Hansen), Fabio Nunes - Ernest Terpiłowski, Juliusz Letniowski (46. Patryk Lipski), Bartłomiej Pawłowski (89. Serafin Szota).

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Mattias Johansson, Lindsay Rose, Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenovic - Paweł Wszołek, Josue, Ihor Charatin (87. Bartosz Slisz), Bartosz Kapustka (71. Maciej Rosołek), Makana Baku (87. Robert Pich) - Ernest Muci (77. Rafał Augustyniak).
 

Źródło:

PAP

Autor:

AA

Kategorie: