Zmiany w działaniu Krajowej Rady Sądownictwa. "To bardzo kontrowersyjne rozwiązania"

  • 02.02.2017 11:09

  • Aktualizacja: 14:06 15.08.2022

- Zmiany w funkcjonowaniu Krajowej Rady Sądownictwa, które proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości, są bardzo kontrowersyjne - mówił w "Magazynie ekonomicznym" Bartosz Pilitowski, Court Watch.

- Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało zmiany w funkcjonowaniu Krajowej Rady Sądownictwa. Taką, która budzi największe emocje, jest wybór przedstawicieli sądów do Rady - komentował gość RDC. Jak wyjaśnił, Rada składa się 25 członków. Z urzędu zasiada w niej minister sprawiedliwości, pierwszy prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, przedstawiciel prezydenta i sześciu parlamentarzystów wybranych przez Sejm i Senat. Pozostałych 15 sędziów do tej pory było wybieranych przez zgromadzenia sądów. - Ten sposób budził pewne zastrzeżenia, był krytykowany za to, że tylko elity sędziowskie są reprezentowane. W Radzie rzadko zasiadali sędziowie sądów rejonowych - mówił Pilitowski.


"Rewolucyjne zmiany"


- Zmiana zaproponowana przez ministra zakłada, że to nie sędziowie będą wybierać tych 15 członków, a parlament. To zmiana rewolucyjna - ocenił gość RDC. Dodał, że w takiej sytuacji pojawia się pytanie, czy sędziowie wybrani przez Sejm będą ten Sejm odpowiednio kontrolować. - A jednym z obowiązków Krajowej Rady Sądownictwa jest stanie na straży niezależności sądów - wyjaśniał Pilitowski. Powiedział, że minister proponuje również, żeby podzielić Radę na dwie izby. - Do przyjęcia uchwały potrzebna by była akceptacja obydwu izb. W jednej zasiadaliby sędziowie, a w drugiej większość mieliby przedstawiciele Sejmu i Senatu. Więc to także bardzo kontrowersyjne rozwiązanie, które mogłoby doprowadzić do paraliżu prac Rady - alarmował.


Jak tłumaczył gość "Magazynu ekonomicznego", najbardziej pracochłonnym obowiązkiem Rady jest wybór kandydatów na sędziów. - Co roku spływa około osiem tys. zgłoszeń od prawie dwóch tys. osób, które starają się o urząd sędziego lub awans w strukturze. Krajowa Rada musi je wszystkie rozpatrywać po to, żeby przedstawić prezydentowi wniosek o powołanie konkretnej osoby. Zmiana zakłada, że Rada musiałaby przedstawić dwóch kandydatów - wtedy ostateczną decyzję podejmowałby prezydent - wyjaśniał Pilitowski i ocenił, że to "wpuszczanie prezydenta w maliny".


Odciążyć KRS


- Nasza propozycja jest taka, żeby do Rady nie trafiały wszystkie kandydatury, tylko żeby były wcześniej odfiltrowane przez jakąś komisję, która składałaby się ze specjalistów do spraw rekrutacji i psychologii - mówił gość RDC. Podkreślił, że u sędziów bardzo ważne jest nie tylko doskonałe przygotowanie prawnicze, ale także kompetencje miękkie i zdolność prowadzenia dialogu ze wszystkimi osobami zaangażowanymi w proces.


Skrócenie czasu procesu


Pilitowski zwrócił uwagę, że jednocześnie ze zmianami w działaniu Krajowej Rady Sądownictwa, ministerstwo zapowiada także zmiany w procedurze cywilnej, które są bardzo istotne z punktu widzenia przedsiębiorcy. - Ministerstwo zapowiada, że sędziowie będą mogli przed rozpoczęciem przewodu przedstawić stronom sporu wnioski z lektury pozwu, żeby strony wiedziały, do czego sędzia jest już przekonany i czego nie trzeba będzie udowadniać. Czyli tym sposobem skracamy czas postępowania, obniżamy koszty i ułatwiamy zawarcie ugody - wyliczał gość RDC. Dodał, że dwie kolejne istotne zmiany, to losowy dobór składu sędziowskiego i ograniczenie możliwości zmiany sędziów podczas procesu.


Źródło:

RDC

Autor:

gk