Zaświadczenia za pieniądze. 105 zarzutów dla lekarza medycyny pracy z Warszawy

  • 23.10.2018 07:27

  • Aktualizacja: 14:38 15.08.2022

48-letni lekarz medycyny pracy z Warszawy usłyszał 105 zarzutów korupcyjnych. Według ustaleń Prokuratury Okręgowej w Warszawie Rafał M. miał wystawiać za pieniądze m.in. zaświadczenia o niezdolności do pracy.
Informacje o nielegalnej działalności 48-letniego lekarza od jakiegoś czasu docierały do organów ścigania. Wszystkie doniesienia były weryfikowane – ustaliła PAP. Śledztwo prowadzone w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie doprowadziło do zgromadzenia solidnego materiału dowodowego obciążającego Rafała M.

- Podejrzany został zatrzymany na polecenie prokuratora w ubiegłym tygodniu. Prokurator przedstawił Rafałowi M. 105 zarzutów – powiedział we wtorek Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych za zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby. - Wystawiał je osobom, które faktycznie chore nie były, a w niektórych przypadkach nie przeprowadzał odpowiedniego badania – opisał Łapczyński.

Wyłudzanie pieniędzy

W kilku przypadkach, w których osoby kupujące zaświadczenia przedstawiły je w zakładzie pracy i w związku z tym pobierały świadczenia z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Rafał M., oprócz zarzutów korupcyjnych, usłyszał zarzut "pomocnictwa do oszustwa", bo ułatwiał swoim rzekomym pacjentom wyłudzanie pieniędzy z ZUS.

Według prokuratury Rafał M. pobierał też od pacjentów pieniądze za wydawanie orzeczeń o braku przeciwwskazań zdrowotnych do podjęcia pracy na konkretnych stanowiskach, miał odpłatnie wydawać zaświadczenia kierowcom ciężarówek o braku przeciwwskazań do kierowania tymi pojazdami. - Robił to bez przeprowadzania takich badań, a czasem nawet bez kontaktu z osobami, którym wystawiał orzeczenia. W niektórych przypadkach wystawiał zaświadczenia ze wsteczną datą – mówi Łapczyński.

Do 15 lat więzienia

Śledczy ustalili, że lekarz pobierał od 50 do 200 złotych. Potwierdziły to m.in. przesłuchania osób, które kupowały zaświadczenia od 48-latka.

Policja zatrzymała Rafała M. w jego domu. Podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Został objęty dozorem policyjnym, musiał wpłacić 25 tys. zł poręczenia majątkowego i ma zakaz opuszczania kraju. Jest zwieszony w wykonywaniu zawodu. Pracował m.in. w warszawskich przychodniach medycyny pracy. Łącznie grozi mu do 15 lat więzienia.

Źródło:

PAP

Autor:

mg