Być może tej tragedii można było uniknąć. Służba więzienna popełniła sporo błędów wobec Artura K., który w ubiegłym roku w Warszawie zabił swoją partnerkę i jej trzyletniego synka. Zrobił to na przepustce.
RDC
Postępowanie dyscyplinarne dotyczy dziewięciu funkcjonariuszy.
Specjaliści, którzy sprawdzają ich działania dopatrzyli się nieprawidłowości potwierdza nam rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej Elżbieta Krakowska. - Związane są z niezachowaniem należytej staranności i liberalnym postępowaniem w przypadku udzielania przepustek. Skazany w ciągu ostatnich dwóch lat 90 razy korzystał z zezwoleń na opuszczenie zakładu karnego - mówi Krakowska.
Artur K. odsiadywał wyrok za zabójstwo swojej dziewczyny w 2004 roku.
Wewnętrzne czynności w służbie więziennej mają zakończyć się w połowie lutego.
Funkcjonariuszom grozi nagana, obniżenie stopnia, wyznaczenie na niższe stanowisko służbowe, a nawet wydalenie ze służby.