Wypadek na S8. ZTM kontroluje kolejnych dwóch przewoźników

  • 30.06.2020 15:37

  • Aktualizacja: 15:09 15.08.2022

Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie wszczął kontrole w kolejnych dwóch firmach, które odpowiadają ze przewóz pasażerów komunikacji miejskiej. Interwencja ratusza ma związek z ustaleniami prokuratury dotyczącymi okoliczności tragicznego wypadku autobusu linii 186. Od piątku kontrole prowadzone są w trzech zajezdniach Arrivy, do której należał pojazd.
Jak mówi Karolina Gałecka, kontrole Zarządu Transportu Miejskiego rozpoczęły się w piątek około godz. 15:00 i w trzech zajezdniach firmy Arriva. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w tego dnia kontrolerzy nie znaleźli żadnych uchybień. Warszawski ratusz zaznacza jednak, że o wynikach i wnioskach można będzie mówić dopiero po jej zakończeniu. - Oczywiście kiedy się zakończy (kontrola - red.) będziemy mogli podać informacje, czy zostały wykryte nieprawidłowości i jeśli tak, to jakie - zaznacza Gałecka.

We wtorek poinformowano o wszczęciu kontroli w dwóch kolejnych firmach przewozowych. - Powinny zakończyć się do końca tego tygodnia - mówi rzeczniczka stołecznego ratusza. - Kontrole odbywają się równolegle, m.in. w firmie Michalczewski Spółka Z.O.O. oraz PKS Grodzisk Mazowiecki - dodaje.

Po czwartkowym wypadku autobusu komunikacji miejskiej kontrole przewoźników autobusowych w Warszawie zapowiedział również GITD. Jak zaznaczono, kontrole krzyżowe będą prowadzone we wszystkich firmach realizujących przewozy autobusowe na terenie stolicy. Kontrole GITD mają na celu sprawdzenie, czy kierowcy prowadzący autobusy komunikacji miejskiej nie pracują równocześnie w kilku firmach i czy są przestrzegane normy czasu pracy.

Czas pracy


Główny Inspektor Transportu Drogowego zaznaczył również, że "m.st. Warszawa właściwie nie nadzoruje przewoźników w tym zakresie i nie dba niestety o to, aby były przestrzegane normy czasu pracy, aby przewoźnicy nie narażali bezpieczeństwa pasażerów i bezpieczeństwa innych użytkowników ruchu drogowego".

Przedstawiciele ITD poinformowali jednocześnie, że obecnie trwa jedna kontrola w siedzibie firmy realizującej przewozy w stolicy – akurat w tej, której autobus uczestniczył w czwartkowym wypadku. Prowadzi ją kujawsko-pomorski wojewódzki ITD. Rozpoczęła się ona jeszcze przed wypadkiem, dwa tygodnie temu.

Kontrola ta – jak wskazał szef GITD – zostanie rozszerzona o sprawdzenie kierowców i porównanie, czy ci kierowcy nie realizują jednocześnie w stolicy przewozów w innych firmach.

Z kolei z informacji, jakie przekazała Karolina Gałecka, a także spółka Arriva, do której należał autobus, który w czwartek wziął udział w wypadku, wynika że taka kontrola nie jest tam jeszcze prowadzona.

Z danych przekazanych przez ratusz wynika również, że w 2019 roku ITD przeprowadziło w Arrivie siedem kontroli, a w 2020 dwie kontrole.

Nie było uwag co do stanu technicznego pojazdów 

- Nie było ze strony ITD podczas tych kontroli żadnych kar, żadnych mandatów oraz żadnych uwag co do stanu technicznego autobusów - przekazała Gałecka. Przypomniała, że w Polsce nie ma przepisów, które pozwalałyby pracodawcy kontrolować kierowców pod kątem obecności substancji psychoaktywnych. - Przewoźnicy na tyle, na ile mogą obserwują kierowców, ale nie ma możliwości przeprowadzenia testów pod tym kątem - zaznaczyła Gałecka.

Dodała, że w związku z tym w piątek przygotowane, podpisane i skierowane do premiera zostało pismo, w którym zwrócono się o uregulowanie przepisów dotyczących tego, by przewoźnicy mogli również przeprowadzać kontrolę kierowców komunikacji miejskiej.

W czwartek w Warszawie doszło do wypadku autobusu miejskiego, który przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. Bilans wypadku to jedna ofiara śmiertelna oraz 17 poszkodowanych, w tym cztery osoby ciężko ranne.

Źródło:

PAP/RDC

Autor:

Agnieszka Maruszak/FP/PG