Członek Sądu Konkursowego, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki podkreślał, że Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL będzie symbolicznym zwycięstwem ludzi, którzy nie zgadzali się na to, co wydarzyło się po II wojnie światowej. - Komuniści robili wszystko, aby wymazać z pamięci żołnierzy wyklętych, a to co się dzisiaj dzieje - ten ważny etap w budowie muzeum, jest ich zwycięstwem. Miało ich nie być w historii, a dzisiaj się okazuje, że zostaną na zawsze - mówił Patryk Jaki na konferencji prasowej w siedzibie warszawskiego Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Nowoczesne spojrzenie

Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztof Szwagrzyk, który zasiada w Sądzie Konkursowym wskazywał, że autorzy zwycięskiej koncepcji spojrzeli na więzienie na Rakowieckiej - miejsce naszej tragicznej historii dwudziestowiecznej - w nowoczesny sposób. - Autorzy dużą część wystawienniczą umieścili w części podziemnej, a nad całym więzieniem będą dominowały cztery zupełnie nowe elementy - cztery wieże, które powodują, że z daleka to miejsce będzie widoczne i z daleka będzie zapraszało do przyjścia - powiedział IAR Krzysztof Szwagrzyk.

Konkurs na koncepcję architektoniczną Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL rozstrzygnięty!https://t.co/vwYtUoy50e pic.twitter.com/54mHslUCQ6

— Służba Więzienna (@SW_GOV_PL) 26 stycznia 2017

Błażej Janik z M. O. C. Architekci wyjaśniał, że wieże nawiązują do polskiej historii - każda z nich ma swoje nazwy: Honor, Ojczyzna, Bóg i Wolność. Do konkursu zgłosiły się 74 zespoły. Nadesłano 20 prac. Przyznano dwa wyróżnienia i trzy nagrody. Główna - to nagroda pieniężna w wysokości 50 tysięcy złotych oraz zaproszenie do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki na opracowanie dokumentacji projektowej.

Muzeum

Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL ma zostać oficjalnie otwarte 1 marca 2019 roku w murach Aresztu Śledczego Warszawa-Mokotów. To właśnie w tym więzieniu komuniści w latach 40. i 50. XX wieku mordowali żołnierzy i działaczy podziemia antykomunistycznego. Zabili tam m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego, majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę" i generała Augusta Emila Fieldorfa "Nila".