Nie ma jeszcze projektu ustawy przekładającej wybory samorządowe na inny termin – poinformował dziś rzecznik rządu Piotr Müller. Władze zastanawiają się nad tym, ponieważ przyszłoroczne jesienne głosowanie pokrywa się datą z wyborami do Sejmu. – Jak tylko poznamy szczegóły tej propozycji, prezydent Andrzej Duda pochyli się nad tym – powiedział w „Polityce w południe” szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
– Dobrze jest, gdy wybory odbywają się w konstytucyjnym i ustawowym czasie, ale argumenty, które wskazywałyby na potrzebę przeniesienia tych wyborów na termin późniejszy, ale nieodległy, mają charakter poważny i są na pewno warte rozważenia – mówił w Radiu dla Ciebie Paweł Szrot.
Zdaniem Szrota przełożenie terminu wyborów samorządowych jest realne. Szef gabinetu głowy państwa negatywnie ocenia poprzedni taki przypadek, gdy nałożyły się dwa terminy wyborów.
W 2005 roku jednocześnie odbyły się wybory prezydenckie i do parlamentu. Zdaniem Szrota było wówczas dużo problemów organizacyjnych. – Podstawą będą te projekty, czy może raczej założenia, bo czasami rozwiązania prezentuje się na etapie założeń właśnie. Pan prezydent jest doktorem prawa i wykładowcą akademickim. Sam potrafi ocenić i przeanalizować pewne prawne założenia, ale też dysponuje zespołem ekspertów – podkreślił Szrot.
Z nieoficjalnych zapowiedzi polityków obozu rządzącego wynika, że wybory do władz miast, gmin, powiatów i województw mogłyby się odbyć wiosną 2024 roku.
Podwójne wybory trudne organizacyjnie?
O trudnościach organizacyjnych wynikających z nakładania się terminów wyborów mówił również dziś rzecznik rządu Piotr Müller. – W tej chwili nie ma jeszcze projektu ustawy. W związku z tym, tak jak mówiliśmy, dyskutujemy o kwestii zmian, uelastycznienia terminu wyborów samorządowych, dlatego, że trudno jest organizacyjnie prowadzić wybory w tym samym czasie, gdy mamy różne komitety wyborcze, gdy rozlicza się limity finansowe z różnych kampanii wyborczych – powiedział.
Rzecznik rządu podkreślił, że od wielu lat samorządy apelowały o to, aby w innym terminie realizowane były wybory samorządowe, „chociażby ze względu na harmonogram uchwalania budżetów samorządu terytorialnego”. – To też jest jedna z przesłanek, która jest brana pod uwagę w tym aspekcie – dodał.
Również on zapewnił, że „jeżeli taki projekt, byłby finalnie przedstawiony, to stosowne konsultacje z panem prezydentem będą się odbywały”. – Wiadomo, że głowa państwa na koniec decyduje, czy dana ustawa jest podpisana, czy nie, więc oczywiście tutaj takie konsultacje byłyby zachowane – powiedział rzecznik rządu.
Wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 r. w związku z tym, że w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 roku). Jednocześnie jesienią 2023 wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się 13 października 2019 roku).
Posłuchaj całej rozmowy:
Polityka w południe: Paweł Szrot
Czytaj też:
PFR będzie prefinansować KPO. Ze zwrotów z tarcz jest już ok. 8 mld zł