Wybory 2019. PiS zwycięża z wynikiem 43,76 proc. poparcia
Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów do Sejmu. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 43,59 procent głosów, co przekłada się na 235 mandatów, Koalicja Obywatelska - 27,40 procent i 134 mandaty, Sojusz Lewicy Demokratycznej - 12,56 procent i 49 mandatów, Polskie Stronnictwo Ludowe - 8,55 procent i 30 mandatów, a Konfederacja - 6,81 procent, czyli 11 mandatów. Jeden mandat otrzymała Mniejszość Niemiecka.
Frekwencja w niedzielnych wyborach do Sejmu i Senatu wyniosła 61,74 proc. – poinformował w poniedziałek przewodniczący PKW Wiesław Kozielewicz. Przedstawiając oficjalne wyniki wskazał, że to najwyższa frekwencja w wyborach parlamentarnych w ostatnich 30 latach. Podał, że w wyborach wzięło udział 18 mln 678 tys. 457 Polek i Polaków.
- To jest 61,74 proc. uprawnionych do głosowania – poinformował. Dotychczas najwyższą frekwencję w wyborach parlamentarnych – jak zauważył – zanotowano w 2007 r.; wyniosła ona wówczas 53,88 proc.
- Jest wielu ojców tego naszego wspólnego osiągnięcia. Przede wszystkim to rodacy, którzy tak tłumnie udali się do lokali wyborczych, aby aktywnie uczestniczyć w święcie demokracji. Nie bez znaczenia dla osiągnięcia tego rezultatu była profrekwencyjna kampania wszystkich komitetów wyborczych, również mobilizujące wskazania płynęły ze świata mediów – ocenił.
207 tysięcy 747 nieważnych głosówW niedzielnych wyborach do Sejmu i Senatu oddano 207 tys. 747 nieważnych głosów, co stanowiło 1,11 proc. ogólnej liczby głosów. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wiesław Kozielewicz wyjaśnił, że w poprzednich wyborach parlamentarnych w 2015 roku wyborcy oddali 394 tys. 664 nieważnych głosów, co stanowiło 2,53 proc. wszystkich głosów.
Kozielewicz dodał, że głosów nieważnych z powodu postawienia znaku "x" przy dwóch lub więcej kandydatach było 1 mln 128 tys. 553. Pustych kart było 79 tys. 194, a głosów ważnych - 18 mln 470 tys. 710, co stanowiło 98,89 proc. ogólnej liczby głosów.
PKW poinformowała, że w przypadku komitetów, które przekroczyły 5-proc. próg wyborczy, na listę nr. 1 (PSL) oddano 1 mln 578 tys. 523 głosów (8,55 proc.); na listę nr. 2 (PiS) oddano 8 mln 51 tys. 935 głosów (43,59 proc.); na listę nr. 3 KW SLD oddano 2 mln 319 tys. 946 głosów (12,56 proc.); na listę nr. 4 Konfederacja Wolność i Niepodległość - 1 mln 256 tys. 953 (6,81 proc.); na listę nr. 5 KO PO .N IPL Zieloni oddano 5 mln 60 tys. 355 głosów (27,40 proc.).
IncydentyWiesław Kozielewicz Poinformował także o incydentach, do których doszło w niedzielę wieczorem lub w nocy z niedzieli na poniedziałek.
- Dzisiaj o godzinie 0.40 w Łodzi sprawca wybił dwie szyby w drzwiach wejściowych do lokalu wyborczego. Komisja pracowała, przewodnicząca komisji poznała sprawcę, podała jego personalia i policja podjęła czynności zmierzające do jego ujęcia – powiedział Kozielewicz.
W poniedziałek rano w Radomsku jeden z członków komisji w protokole w miejscu przeznaczonym na uwagi członków komisji skreślił zapis i napisał: "kłamstwo", nie zgadzając się z treścią protokołu.
- Oczywiście członek ma prawo się nie zgadzać, ale powinien umieszczać uwagi w określonej formie i miejscu. To zostało zgłoszone przez przewodniczącą komisji funkcjonariuszom policji i podjęto stosowne czynności procesowe - podkreślił Kozielewicz.
Prócz tego odnotowano kilka przypadków zakłócania spokoju w nocy powyborczej (dwa przypadki w Katowicach), uszkadzania ogłoszeń (dwa przypadki w Warszawie, jeden w Katowicach, jeden w Lublinie). Tuż przed zamknięciem lokali wyborczych ujawniono pięć przypadków prowadzenia agitacji wyborczej - dwa w Warszawie i trzy w Lublinie.
Według przytoczonych przez przewodniczącego danych KGP od 12 października w zabezpieczenie wyborów było zaangażowanych 53.638 policjantów, użyto blisko 23 tys. pojazdów, 266 psów i dwóch koni.