Każdej doby w rosyjskich ostrzałach obwodu donieckiego giną cywile

  • 12.08.2022 08:46

  • Aktualizacja: 13:39 15.08.2022

Od początku wojny w Ukrainie z obwodu donieckiego wyjechało już trzy czwarte ludności. Ostatniej doby w regionie w wyniku ostrzałów zginęło siedmiu cywilów, a 14 zostało rannych. Dziś mija 169. dzień rosyjskiego ataku na naszych wschodnich sąsiadów.
Jak powiadomił szef regionalnych władz Pawło Kyryłenko, trzy osoby poniosły śmierć w Bachmucie, dwie w miejscowości Kurachowe, a także po jednej w Awdijiwce i Marjince.

Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj, zginęło 723 mieszkańców Donbasu, a 1845 zostało rannych. Statystyka ta nie uwzględnia jednak bilansu ofiar w zniszczonych, okupowanych przez agresora miastach Mariupol i Wołnowacha.

W ocenie większości analityków siły najeźdźcy, po zajęciu na początku lipca większości obwodu ługańskiego, będą próbowały w kolejnych tygodniach opanować Bachmut na północy regionu donieckiego. Następnym celem rosyjskich wojsk mogą stać się miasta Kramatorsk i Słowiańsk, położone około 50 km na północny zachód od Bachmutu.

Obwód doniecki pustoszeje

Z obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy wyjechało już trzy czwarte ludności – poinformował Pawło Kyryłenko w ukraińskiej telewizji. Na początku sierpnia władze kraju ogłosiły przymusową ewakuację z regionu.

„Ewakuacja trwa zgodnie z planem. Większa część ludności już wyjechała – to trzy czwarte obwodu. Średnio 600-700 osób na dobę” – oznajmił Kyryłenko.

Podkreślił, że jednocześnie trwają przygotowania do sezonu jesienno-zimowego, który będzie praktycznie w 100 proc. bez gazu.

Kyryłenko wyjaśnił, że został uszkodzony gazociąg na granicy obwodów charkowskiego i donieckiego, a z powodu trwających w regionie walk jego naprawa jest nierealna.

Jak podkreślił, władze szukają alternatywy, by zapewnić mieszkańcom, którzy zdecydują się pozostać, bezpieczeństwo zarówno przed nieustannymi ostrzałami, jak i chłodem.

Zapowiadając przymusową ewakuację z obwodu donieckiego, wicepremier Iryna Wereszczuk powiedziała, że w regionie pozostało 200-220 tys. osób, w tym 52 tys. dzieci, których nie można narażać na śmiertelne niebezpieczeństwo, związane z brakiem ogrzewania i prądu zimą.

Dodała, że każdy mieszkaniec obwodu donieckiego będzie mógł zrezygnować z ewakuacji, składając podpis pod oświadczeniem, że jest świadom zagrożenia i bierze na siebie odpowiedzialność za własne życie.

Źródło:

PAP

Autor:

PA

Kategorie: