Wisła Płock uległa Lechowi Poznań w pierwszej kolejce LOTTO Ekstraklasy

  • 22.07.2018 20:39

  • Aktualizacja: 23:36 25.07.2022

Wisła Płock uległa Lechowi Poznań 1:2. Zespół z wielkopolski w czwartek awansował do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej. Dla piłkarzy Wisły to pierwszy sprawdzian w tym sezonie pod wodzą nowego trenera Dariusza Dźwigały, który pracę w Płocku rozpoczął przed tygodniem.
Na trybunach płockiego stadionu zasiedli m.in.: prezes PZPN Zbigniew Boniek i trener reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek. Dotychczasowego szkoleniowca Wisły w przerwie pożegnał zarząd klubu i kibice.

Zaczęła lepiej Wisła, stwarzając sytuacje, które jednak nie kończyły się celnymi strzałami. Lech po kwadransie gry w obronie, zaczął atakować. W 16. min atak Pedro Tiby zatrzymał Dominik Furman, ścinając rywala, a sędzia podyktował rzut wolny z około 20 m. Do piłki podszedł Darko Jevtic, dośrodkował wprost na głowę wychodzącego w górę Łukasza Trałki, który wpakował piłkę do siatki.

W 32. min Dominik Furman przejął piłkę na swojej połowie, wypatrzył na prawej stronie biegnącego Mateusza Szwocha, który w pełnym biegu strzelił, ale Jasmin Buric obronił bez większego problemu.

Zaważyła ostatnia minuta spotkania

Po przerwie, w 50. min gospodarze powtórzyli akcję z 32. min, ale tym razem dośrodkowywał Semir Stilic na głowę Alana Urygi, który trafił prosto w bramkarza. Piłkarze Wisły coraz mocniej atakowali. W 75. min po rzucie rożnym wykonywanym przez Dominika Furmana, strzelał Adam Dźwigała.

W 77. min po golu Giorgi Merebaszwilego gospodarze wyrównali. Akcję rozpoczął Ricardinho, po którego podaniu Damian Szymański wrzucił piłkę w pole karne. Buric minął się z nią, a ta spadła wprost na wewnętrzną część stopy Merebaszwilego, który umieścił ją w bramce.

Remis nie satysfakcjonował piłkarzy Wisły, którzy coraz mocniej atakowali, ale to goście schodzili z murawy zadowoleni. W 89. min, po dość leniwie przeprowadzonej akcji, mocnym strzałem z siedmiu metrów pod poprzeczkę Tiba ustalił wynik.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC