Podwykonawcy Astaldi nie będą blokować torów w ramach protestu. "Wiele sobie wyjaśniliśmy"
13.11.2018 21:25
Aktualizacja: 14:01 30.08.2022
Podwykonawcy firmy Astaldi nie będą w środę blokować torów. Protest został zawieszony po wtorkowych rozmowach z przedstawicielami PKP PLK w Lublinie.
RDC/PAP
- Nie będzie blokady, ustaliliśmy, że będziemy dalej rozmawiać. Będą kolejne spotkania, co tydzień, najbliższe w poniedziałek - powiedział po zakończeniu rozmów w Lublinie jeden z podwykonawców Astaldi, Andrzej Jasiński z firmy Budmax w Puławach.
"Zobaczymy jak się sprawy potoczą"
- To było bardzo konstruktywne spotkanie, wiele sobie wyjaśniliśmy. Znaleźliśmy się wszyscy w takiej sytuacji, i my jako podwykonawcy i PKP PLK, której nie przewidują żadne procedury, stąd zamieszanie. Staramy się to zrozumieć, postanowiliśmy dać jeszcze trochę czasu PLK. To nie tak, że protestu w ogóle już nie będzie, zależy jak dalej się sprawy potoczą - zaznaczył.
- Przedstawiciele zarządu PKP PLK przynieśli listę i przedstawili sytuację każdej firmy. Przyjęliśmy plan działania, który będziemy realizowań. Należności naszej firmy wynoszą około 6 mln zł, dostaliśmy z tego 300 tys. zł - dodał Jasiński.
W spotkaniu uczestniczyło około 25 podwykonawców. Przedstawiciele PKP PLK, którzy uczestniczyli w rozmowach, nie chcieli się wypowiadać.
Astaldi jest zaangażowane w Polsce także w budowę dróg oraz warszawskiego metra (jest samodzielnym wykonawcą rozbudowy II linii metra na Pradze-Północ i Targówku o stacje Szwedzka, Targówek i Trocka).