W Warszawie na Woli policjanci zatrzymali 40-letnią kobietę, która od kilku miesięcy wielokrotnie wszczynała awantury pod wpływem alkoholu, podczas których wyzywała, szarpała i groziła pozbawieniem życia, a w końcu pobiła 87-latkę. Starsza pani trafiła do szpitala. Agresorka zaś na trzy miesiące do aresztu.
RDC
- Miała się nią opiekować, jednak zgotowała jej dramat - mówi Radiu dla Ciebie Marta Sulowska z komendy rejonowej. - 40-latka wszczynała awantury pod wpływem alkoholu, wyzywała ją, zakłócała spoczynek nocny, zadawała uderzenia w głowę i szarpała za włosy. Kobieta miała również grozić jej pozbawieniem życia. Agresja kobiety narastała - dodaje.
Do interwencji policji doszło kilka dni temu w związku z kolejną awanturą domową. - W mieszkaniu policjanci zastali ogólny bałagan, powywracane krzesła oraz rozbitą butelkę po wódce. Mundurowi wezwali na miejsce karetkę pogotowia, która zabrała 87-latkę do szpitala - podaje Sulowska.
Badanie alkomatem wykazało, że 40-latka miała trzy promile alkoholu w organizmie. Kobieta usłyszała zarzuty znęcania się fizycznego i psychicznego nad seniorką, a najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za znęcanie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.