Warszawa: zamieszanie wokół "Emilii". Pawilon może trafić do rejestru zabytków

  • 01.03.2016 19:02

  • Aktualizacja: 13:55 30.08.2022

Pawilon "Emilia" nie jest dotąd wpisany do rejestru zabytków, a już w maju może rozpocząć się jego rozbiórka. Stąd pomysł przeniesienia pawilonu w pobliże Pałacu Kultury i Nauki - wyjaśnił we wtorek zastępca stołecznego konserwatora zabytków Michał Krasucki.

Pawilonowi "Emilia" grozi rozbiórka. W 2012 r. firma Griffin Real Estate za 115 mln zł kupiła spółkę Meble Emilia wraz z modernistycznym pawilonem. Inwestor już wtedy informował, że planuje w tym miejscu postawienie wieżowca.


Pawilon w rejestrze zabytków?


Jak powiedział we wtorek dziennikarzom Krasucki, firma ma prawomocne pozwolenie na rozbiórkę pawilonu i formalnie może ją rozpocząć już w maju br. Nowa mazowiecka wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska wszczęła postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków, ale zdaniem Krasuckiego, nie gwarantuje to ochrony pawilonu.


- Cały czas realizujemy tzw. wyjście awaryjne, ponieważ póki co budynek nie jest wpisany do rejestru (zabytków), ma prawomocne pozwolenie na rozbiórkę, w związku z tym teoretycznie inwestor od połowy maja może rozpocząć demontaż pawilonu. My szykujmy projekt budowlany, organizujemy na to budżet, wydaje mi się, że w pewnym momencie trzeba będzie sprawdzić, na ile ten wariant awaryjny jest zaawansowany i jak to się ma do procedury wpisu do rejestru - powiedział we wtorek dziennikarzom Krasucki.


Krasucki zaproponował, by przenieść pawilon w pobliże Pałacu Kultury i Nauki, na styku z Parkiem Świętokrzyskim. W tym miejscu przewidziany jest ogród zimowy.


Dodał, że najgorsza byłaby sytuacja, w której budynek ani nie ocalałby na swoim dotychczasowym miejscu, ani nie zostałby przeniesiony. Zastępca stołecznego konserwatora zapewnia, że przenosiny pawilonu są możliwe z technicznego punktu widzenia, budynek byłby przenoszony w częściach. Obecnie, jak powiedział Krasucki, oceniany jest dokładnie kosztorys i szczegóły techniczne takiego rozwiązania.


- Nie ukrywam, że chciałbym, żeby jak najwięcej z tego pawilonu zostało oryginalnej substancji, nie będziemy mówić o jakimś tam substytucie - dodał zastępca stołecznego konserwatora zabytków.


Dodał, że rozumie decyzję wojewódzkiej konserwator zabytków ws. wszczęcia procedury wpisania Emilii do rejestru zabytków i ochronę całego kompleksu przy ul. Emilii Plater.


- Konserwatorsko ja to rozumiem, natomiast mam wątpliwości natury czasowej i dlatego my ten wariant awaryjny w tej chwili szykujemy - podkreślił Krasucki.


Nowa Mazowiecka Wojewódzka Konserwator Zabytków Barbara Jezierska powiedziała we wtorek, że wszczęcie postępowania ws. wpisania do rejestru zabytków pawilonu "Emilia" było jej urzędniczym obowiązkiem, ponieważ wniosek w tej sprawie w sierpniu ub. roku złożyło stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze". - Procedura powinna ruszyć już za kilka miesięcy - twierdzi.



Podkreśliła, że wszczęcie postępowania nie jest równoznaczne z wpisaniem pawilonu do rejestru zabytków. Zaznaczyła, że nie można przesądzić, jak dalej będzie wyglądała procedura dlatego, że od postanowienia przysługuje inwestorowi zażalenie.


"Chodzi o znalezienie kompromisu"


Jezierska dodała, że podczas rozmów wykazała się "dużą chęcią współpracy" w kwestii przyszłości "Emilii". - Chodzi o znalezienie kompromisu. Ja nie jestem wrogiem deweloperów, nie chcę, żebyśmy stali po przeciwnych stronach barykady, tylko chcę z nimi współpracować, robiłam to zresztą za poprzedniej mojej kadencji ze skutkami raczej dobrymi, głównie udawało się jednak uratować nie tylko poprzez wpis do rejestru zabytków, ale również w wyniku kompromisów, takiego lobbowania w dobrym tego słowa znaczeniu - powiedziała Jezierska.


Odpowiadając na pytania dziennikarzy oceniła, że są szanse, żeby pawilon pozostał w swoim dotychczasowym miejscu. Nie chciała wypowiadać się nt. propozycji Krasuckiego.


Krasucki pytany, czy miasto nie spóźniło się z ochroną "Emilii", powiedział, że to nie miasto sprzedawało pawilon tylko Skarb Państwa. - Po drugie, to nie w wyniku decyzji miasta pawilon został usunięty z gminnej ewidencji, tylko wojewódzkiego wówczas konserwatora zabytków (...) i potem to w ogóle nawet nie trafiło do konserwatora. Jesteśmy niestety ofiarą pewnego błędu, błędnej interpretacji proceduralnej, która miała miejsce w 2013 r., zresztą nie tylko "Emilii", ale wtedy też cała masa obiektów współczesnych wyleciała z gminnej ewidencji - powiedział Krasucki.


- Jeśli decyzja zablokuje budowę, to sprawa może skończyć się w sądzie - poinformował Grzegorz Indulski, przedstawiciel inwestora Griffin Real Estate. Zapewnia, że firma chce tego uniknąć.


Pawilon "Emilia" znajduje się przy ul. Emilii Plater, został wybudowany w latach 1967-69, jest przykładem architektury późnego modernizmu.

Źródło:

RDC, PAP