"Stop przemocy". Msza św. i marsz po śmierci nastolatka w Wawrze

  • 13.05.2019 22:00

  • Aktualizacja: 00:24 26.07.2022

Pod hasłem "Stop przemocy" ulicami warszawskiej dzielnicy Wawer przeszedł w milczeniu marsz związany z zabójstwem nastolatka - ucznia szkoły im. Króla Maciusia I. Przepełnia nas ból z powodu zabójstwa. Mógł i powinien żyć - podkreślił ks. Bernard Czerwiński z miejscowej parafii.
W marszu, który przeszedł z kościoła św. Feliksa z Kantalicjo przed szkołę, wzięło udział od kilkuset do ponad tysiąca osób. Na jego czele szła młodzież szkolna, niosąc wieniec z białych kwiatów i transparenty z napisami "Stop przemocy" oraz "Przemocy mówimy nie". Marsz odbył się w całkowitym milczeniu, wiele osób trzymało zapalone świece. W proteście przeciwko przemocy wzięli udział nie tylko uczniowie, ale również rodzice, nauczyciele, harcerze i duchowni.

- Przepełnia nas ból z powodu zabójstwa Jakuba. Mógł i powinien żyć - podkreślił ksiądz proboszcz Bernard Czerwiński, który w kościele św. Feliksa z Kantalicjo wygłosił homilię podczas mszy w intencji pojednania i przebaczenia.

Duchowny zaznaczył, że cała wspólnota parafialna bardzo boleśnie przeżywa śmierć nastolatka i wskazywał, co każdy z wiernych powinien robić, by przeciwstawić się przemocy. - Żeby zła było mniej, żeby powiedzieć "Stop przemocy" najpierw sam nie mogę jej stosować. To ode mnie zależy, czy przemocy będzie mniej. Istnieje jeszcze jedna ważna zasada - o tyle będzie mniej przemocy między nami, o ile nie będziemy jej stosować - przekonywał ks. Czerwiński. Wspominał też związanego z Marysinem Wawerskim Janusza Korczaka i przedstawiał go jako wzór w postępowaniu z dziećmi.

Uczestnicy mszy i marszu podkreślali, że śmierć nastolatka jest dramatem, który dotyka całą społeczność, i której kategorycznie należało uniknąć. - Takie to są czasy, pełne przemocy, na którą nie można się zgadzać - powiedziała jedna z parafianek, zastrzegając anonimowość. Również młodzież szkolna, m.in. harcerki, oceniły śmierć chłopca jako rzecz smutną i straszną zarazem. - Czujemy się związane z tą szkołą, ludźmi i środowiskiem, więc po prostu powinnyśmy i chcemy tu dzisiaj być - mówiły. Niektórzy rodzice wskazywali też na powszechnie znaną agresję nastolatka, który dokonał morderstwa. - Do tego nie powinno dojść. Należało temu, co się stało, zdecydowanie zapobiec - mówiła matka jednego z uczniów.

W ubiegły piątek przed południem w Szkole Podstawowej nr 195 im. Króla Maciusia I w Wawrze jeden z uczniów zaatakował drugiego. Raniony nożem chłopiec zmarł. Podejrzany o zabójstwo 15-latek trafił do schroniska dla nieletnich. Sąd rodzinny w sobotę zdecydował o przekazaniu sprawy do prokuratury.



Msza z inicjatywy uczniów

Z inicjatywy uczniów tej szkoły w poniedziałek o godz. 18.30 w kościele pw. św. Feliksa z Kantalicjo przy ul. Kościuszkowców odbędzie się msza święta w intencji przeciw przemocy. Następnie spod kościoła do wawerskiej podstawówki przejdzie marsz pod hasłem "Stop przemocy".

O umieszczeniu podejrzanego 15-latka w schronisku dla nieletnich orzekł Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe. Sprawę przekazano prokuraturze. Jak poinformował w sobotę rzecznik prasowy Sądu Okręgowego Warszawa-Praga sędzia Marcin Kołakowski, biegli mają zbadać m.in. poczytalność i stopień rozwoju 15-latka. Następnie prokuratura zdecyduje, czy będzie sądzony na podstawie przepisów Kodeksu karnego, czy sprawa trafi do sądu rodzinnego, który będzie orzekał na podstawie przepisów o postępowaniu w sprawach nieletnich.

Pomoc ratusza

Dyrektorka szkoły w Wawrze Agata Kołodziejczyk oświadczyła w piątek, że wszystkim, którzy potrzebują wsparcia psychologicznego, zapewniona jest pomoc. Poinformowała również, że w poniedziałek do szkoły uczniowie przychodzą zgodnie z planem. Na miejscu zapewnione jest wsparcie psychologiczne.

Niesienie pomocy psychologicznej zadeklarowały też władze stolicy i dzielnicy Wawer. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział w piątek, że miasto zrobi wszystko, co będzie mogło ze swojej strony, żeby pomóc w tej sytuacji. - Będziemy się starali zapewnić pomoc rodzinie ofiary, jak również rodzinie sprawcy czynu - podkreślił.

"Intensywne śledztwo"

Również rzeczniczka prasowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska w wydanym w piątek komunikacie podkreśliła, że najważniejsze jest teraz zapewnienie pomocy psychologicznej całej społeczności szkolnej. Zaapelowała też, aby nie niepokoić uczniów, rodzin i nauczycieli. Z kolei Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak wystąpił do MEN o zobowiązanie organów prowadzących do przeprowadzenia we wszystkich szkołach w trybie pilnym kontroli bezpieczeństwa.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował w piątek, że badane są okoliczności tragedii oraz kwestia wniesienia noża na teren szkoły. - Śledztwo jest prowadzone bardzo intensywnie - zapewnił.

Źródło:

PAP

Autor:

PG