Warszawa. Mężczyzna podpalił się przed Sejmem, trafił do szpitala

  • 16.06.2020 14:19

  • Aktualizacja: 01:57 26.07.2022

Przed pomnikiem AK u zbiegu ul. Jana Matejki i Wiejskiej podpalił się we wtorek mężczyzna. Został zabrany karetką do szpitala. Do próby samospalenia doszło przed godz. 14, kilkadziesiąt metrów przed wejściem do Sejmu.
Informację tę potwierdza stołeczna policja. - Mogę potwierdzić, że faktycznie doszło do takiego zdarzenia - powiedział nadkom. Robert Szumiata. Na razie jednak nie informuje o szczegółach zdarzenia.

Mężczyzna najprawdopodobniej oblał się łatwopalną substancją. Przyniósł ją w teczce. W jego gaszeniu mieli pomóc m.in. policjanci patrolujący okolice. Według świadków zdjęli z niego płonące spodnie. Według innych świadków jeden z nich miał użyć gaśnicy samochodowej.

Poparzony został zabrany karetką do szpitala.

Motywy na razie nie są znane

- Mężczyzna, który podpalił się przed Sejmem to 48-latek zameldowany w Wielkopolsce – poinformował nadkom. Robert Szumiata. Dodał, że nie miał przy sobie żadnego listu ani transparentów, a motywy jego zachowania nie są na razie jeszcze znane.


Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna - nim się podpalił - podszedł do stojących w pobliżu dziennikarzy i spytał, czy zajmują się dziennikarstwem śledczym. Krzyczał, że "nie ma sprawiedliwości w tym kraju". Potem odszedł w stronę pomnika i podpalił się.

Jak ustalono, 48-letni mężczyzna to Mieczysław P., który był zameldowany w jednej z miejscowości w Małopolsce.

Na miejscu zdarzenia pracowała policja, która zabezpieczała ślady, policyjny technik robił zdjęcia miejsca, w którym doszło do próby samospalenia.

Źródło:

PAP

Autor:

PL