Warszawa. Prawie 1600 narkotestów wśród kierowców Arrivy

  • 01.09.2021 20:16

  • Aktualizacja: 14:15 30.08.2022

Blisko 1600 narkotestów od początku roku wykonała swoim pracownikom firma Arriva. Przewozowa spółka prowadzi program wyrywkowych badań kierowców, którzy prowadzą miejskie autobusy w Warszawie. Decyzja zapadła po wypadku z czerwca ubiegłego roku, kiedy na trasie S8 autobus linii 186 prowadzony przez kierowcę pod wpływem amfetaminy spadł z wiaduktu. Zginęła jedna osoba, 22 zostały ranne. W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała kolejnego kierowcę po narkotykach.
- O tym, że może być po spożyciu narkotyków, powiadomiła nas osoba trzecia. Nadal kontynuujemy też wyrywkowe kontrole - potwierdza Joanna Parzniewska z Arrivy. - Testy wykonywane są w zewnętrznym laboratorium za zgodą i przy współpracy naszych współpracowników. Wszystkie testy dały wynik negatywny - tłumaczy.

Parzniewska zwraca też uwagę na to, że kierowcy mogą kwestionować kontrole i od lat firma zabiega o regulacje prawne w tym zakresie. - Jasno wskazujących, na co może pozwolić sobie pracodawca w zakresie prewencyjnego testowania pracowników. Cały czas czekamy na te przepisy, które systemowo i kompleksowo regulowałyby tę kwestię - zaznacza.

Zatrzymany w połowie sierpnia kierowca Arrivy Marcin D. wpadł na Białołęce, na ulicy Chlubnej. Prokuratura nie chce zdradzić, jak przebiegła interwencja. Mężczyzna nie przyznał się do winy, grozi mu do dwóch lat więzienia. Dotychczas nie był karany. 43-latek został zwolniony dyscyplinarnie. Przedstawiciele przewoźnika przekazali nam nieoficjalnie, że policja otrzymała zgłoszenie ws. kierowcy od osoby trzeciej.

W czerwcu ubiegłego roku informowaliśmy o innym wypadku autobusu Arrivy. Pojazd spadł z mostu Grota Roweckiego w Warszawie. Zginęła jedna osoba, a ponad 20 zostało rannych. Badania wykazały obecność narkotyków w organizmie kierowcy. Więcej TUTAJ. Niedługo później, w lipcu tego samego roku, do wypadku z udziałem autobusu miejskiego doszło na warszawskich Bielanach. Kierowca staranował cztery samochody, ranna została jedna osoba. 25-latek był po spożyciu narkotyków. Wówczas władze Warszawy zdecydowały o zawieszeniu umowy z Arrivą.

Źródło:

RDC

Autor:

FP