Ponad 200 autokarów na ulicach Śródmieścia w Warszawie. W południe odbyła się manifestacja przedstawicieli branży przewozowej. Przedsiębiorcy domagają się pomocy od państwa. Utrudnienia w ruchu dotyczyły przede wszystkim okolic Pałacu Kultury i Nauki.
RDC
- Już na samym początku pandemii wszystkie, także zagraniczne wycieczki zostały poodwoływane, co spowodowało wielkie problemy - tłumaczyła współorganizatorka protestu Alina Dybaś. - Utrzymanie firmy autokarowej jest przede wszystkim obarczone takimi kosztami, jak leasingi na autokary. Te leasingi trzeba płacić, my w ogóle nie zarabiamy, trzeba utrzymywać kierowców, ponieważ ludzie też muszą z czegoś żyć, a przede wszystkim te auta konserwować, płacić za nie ubezpieczenia i ponosić gigantyczne koszty - dodała.
- Kilku z nas jest pod Pałacem Kultury i Nauki, ze względu i na koordynację, i na zachowanie zasad bezpieczeństwa całej inicjatywy. Reszta aut porusza się na chwilę obecną dwiema trasami po ulicach Śródmieścia - mówiła przed południem Dybaś.
Manifestacja przewoźników trwała do godziny 14:00. Na 17:00, w Warszawie zapowiedziany jest kolejny protest ws. przepisów aborcyjnych.