Gdzie są rodzice i babcia? Policja prowadzi dochodzenie po informacji o tym, że piątka dzieci w warszawskim Śródmieściu została bez opieki. Nie wiadomo, gdzie są opiekunowie nieletnich - dzieci są w wieku od roku do 9 lat. Mundurowych powiadomiła sąsiadka.
RDC
- Najstarsze z dzieci wyszło na korytarz, poprosiło sąsiadkę o pomoc. Sąsiadka zawiadomiła nas. Policjanci ze Śródmieścia zaopiekowali się dziećmi, przewieźli je do szpitala na badania. Następnie dzieci trafiły do odpowiednich placówek opiekuńczych - mówi podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
- Będziemy ustalać, gdzie są rodzice, gdzie są osoby odpowiedzialne za to, że te dzieci pozostały bez opieki. Będziemy czekać na rozwój sytuacji. Będziemy sprawdzać, kto powinien się tymi dziećmi opiekować na miejscu, komu dzieci zostały przekazane. Wiemy, że w domu byli rodzice, ale wiemy też, że z dziećmi mieszkała babcia. Będziemy te osoby przesłuchiwać - zaznacza Szumiata dodając, że na razie jest za wcześnie, żeby mówić o zarzutach.
Za stworzenie zagrożenia dla życia i zdrowia grozi do 5 lat więzienia.
