Konserwator zabytków: murale przy Targowej można było uratować

  • 23.07.2019 14:48

  • Aktualizacja: 00:40 26.07.2022

Zamalowania muralów "Foton" i "Jubiler" na Pradze można było uniknąć - uważa mazowiecki konserwator zabytków. Jakub Lewicki w rozmowie z Radiem dla Ciebie zaznaczył, że z jego inicjatywy rozpoczęto procedurę wpisania malunków do rejestru zabytków. Jak dodał, nie udało się jej dokończyć przez brak odpowiedzi ratusza. Władze Warszawy przekonują, że zgodę na decyzję o zamalowaniu wydał... sam konserwator.
- Wystąpiliśmy do odpowiedniego wydziału geodezji urzędu miejskiego o precyzyjną informację na temat stanu własnościowego. Odpowiedź nie nadeszła. To uniemożliwiło nam rozpoczęcie procedury wpisu do rejestru zabytków - powiedział Jakub Lewicki.

Lewicki umieścił na swojej stronie internetowej dokumenty potwierdzające jego zdaniem "opieszałość" miasta w procedurze.

Tymczasem ratusz przekonuje, że problemem nie jest brak przedstawienia koniecznych dokumentów. Według urzędników, to konserwator wyraził zgodę na decyzję dotyczącą zamalowania murali.

Zgoda konserwatora

- Zamalowanie spowodowane było wydaniem decyzji przez wojewódzkiego konserwatora zabytków, do którego zwróciła się wspólnota mieszkaniowa kamienicy - odpowiada na zarzuty Magdalena Łań z urzędu miasta.

- Murale są wpisane do gminnej ewidencji zabytków, która jest prowadzona przez miasto. Nie daje ona jednak takiej ochrony jak rejestr. W rejestrze jest Targowa. W związku z tym, ochrona obejmuje całą zabudowę w ramach ulicy. Stąd prośba skierowana do konserwatora przez wspólnotę - dodaje.

Murale z okresu PRL-u zniknęły w ubiegłym tygodniu. Właściciel budynku zamalował je szarą farbą. Były charakterystycznym punktem Pragi Północ. Od marca Stowarzyszenie Porozumienie dla Pragi zabiegało o wpisanie ich do rejestru zabytków.

Wojewódzki konserwator zadeklarował wówczas poparcie dla inicjatywy.

Źródło:

RDC

Autor:

Katarzyna Kowalska/RDC/PG