Jest wyrok w sprawie warszawskiej uchwały krajobrazowej
Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił na niejawnym posiedzeniu skargę miasta na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody mazowieckiego dotyczące uchwały krajobrazowej - poinformował dziś ratusz. Na razie nie jest jeszcze znane uzasadnienie wyroku.
Uchwałę w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, czyli tzw. uchwałę krajobrazową, Rada Warszawy przyjęła 16 stycznia tego roku. W lutym wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł stwierdził jej nieważność, a wiosną tego roku ratusz zaskarżył decyzję wojewody.
Jak przekazało w piątek miasto, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie na niejawnym posiedzeniu oddalił skargę. Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski wskazał, że uzasadnienie wyroku oraz odniesienie się przez sąd do poszczególnych elementów skargi nie jest jeszcze znane.
Ład przestrzenny-
Na te informacje przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, a dopiero ich analiza może stanowić podstawę decyzji odnośnie dalszych kroków w tej sprawie. Mogę zagwarantować jedno – zależy nam na jak najszybszym, ale i na jak najefektywniejszym sposobie uporządkowania chaosu reklamowego w mieście. Właśnie dlatego rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, idące na przekór dotychczasowemu orzecznictwu, było z punktu widzenia ładu przestrzennego tak dotkliwe – zakwestionowało nie tylko procedurę przyjęcia uchwały, ale i istotne kompetencje regulacyjne samorządu – powiedział.
W piątkowym komunikacie miasto podkreśliło, że "
ład przestrzenny jest bardzo ważny dla mieszkańców stolicy i dalszego rozwoju Warszawy".
- Jest miejsce na reklamę w mieście, ale nie może ona przesłaniać architektury, degradować kompozycji urbanistycznej, ograniczać światła w budynkach mieszkalnych czy zagrażać bezpieczeństwu na drogach - napisano.
Kary pieniężne za złamanie zakazuW uchwale krajobrazowej przewidziano regulację wszystkich zagadnień dopuszczonych zakresem ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, tj. tablic reklamowych i urządzeń reklamowych, w tym szyldów, a także obiektów małej architektury oraz ogrodzeń. Przepisy uwzględniały okres przejściowy od dwóch do pięciu lat zależny od obiektu, o którym mowa. Jeśli firmy nie dostosowałyby się do obowiązującego prawa, miał zacząć działać mechanizm nakładania kar pieniężnych. Ich wysokość byłaby naliczana od powierzchni ekspozycyjnej reklamy.
-
Budynki mają przestać pełnić rolę wieszaków na reklamy. Maksymalne powierzchnie billboardów powinny zostać ograniczone, a ich lokalizacja dopuszczona tylko przy dużych trasach wylotowych. Ogromne i migające wyświetlacze muszą po prostu zniknąć - podkreślił w piątek ratusz.
Uchwała krajobrazowa narusza prawo?Jak zaznaczono, zapisy uchwały określały też, jakiego rodzaju oraz jakiej wielkości szyldy mogą towarzyszyć witrynom sklepowym, co gruntownie poprawiłoby wygląd parterów, estetykę i spójność przestrzeni. Uchwała wprowadzała także standardy materiałowe dla ławek, koszy na śmieci oraz wszystkich elementów wystroju przestrzeni publicznych w mieście. Osobne regulacje dotyczyły ogrodzeń. Ustalona została również lista osiedli mieszkaniowych, na których obowiązywać miał zakaz grodzenia.
Zdaniem wojewody uchwała krajobrazowa została podjęta z naruszeniem prawa. Według niego pominięto konsultacje społeczne i uzgodnienia treści uchwały z konserwatorem zabytków. Powołując się na obawy UOKiK, który wszczął postępowanie w tej sprawie, Radziwiłł wskazywał, że uchwała dawała możliwość stworzenia przez spółkę AMS z grupy Agora monopolu i wyeliminowania z rynku innych firm z branży reklamowej.