"Wałęsa jest bohaterem niejednoznacznym. Jego walka z komunizmem miała różne fazy"

  • 19.02.2016 12:47

  • Aktualizacja: 13:50 15.08.2022

- Kwestia walki Lecha Wałęsy z systemem komunistycznym, jego osobistego udziału, jest bardzo złożona. Miała różne fazy. W latach 80-tych był dla mnie bohaterem i dalej nim jest. Ale jest bohaterem niejednoznacznym - mówił w audycji "300 polityka w RDC" Andrzej Anusz.
- Mam swoją osobistą historię z Lechem Wałęsą. W 1990 roku byłem najmłodszym członkiem komitetu obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. W latach 80-tych była dla mnie bohaterem i dalej nim jest. Ale jest bohaterem niejednoznacznym. Jego walka z komunizmem miała różne fazy - komentował Anusz. - Uważam, że jeśli ktoś dziś by chciał - po tym całym zamieszaniu - wymazać Wałęsę z polskiej historii, to się tego nie da zrobić - podkreślił. Jak ocenił, jego zasługi w "najważniejszej fazie walki z komunizmem, są niezaprzeczalne".

Jak mówił gość RDC, kwestia walki Wałęsy z systemem komunistycznym, jego osobistego, udziału jest "bardzo złożona". - Miała różne fazy. Mamy do czynienia z młodym robotnikiem, który w '70 roku bierze udział w wydarzeniach grudniowych, jest zatrzymany, przez kilka dni aresztowany - opowiadał. - Później - jak sam mówił - podpisał kilka niepotrzebnych kwitów. Następnie jest kilka lat jego relacji i kontaktów z SB, ale potem mamy człowieka, który w '76 roku zrywa tę współpracę i angażuje się w działalność opozycyjną, działa - tłumaczył Anusz.

"Solidarność by się podzieliła"

- Służba Bezpieczeństwa, wobec ludzi, którzy zrywali współpracę, jeszcze ostrzej do nich podchodziła, to był rodzaj zemsty - przypomniał gość RDC. - Wałęsa jest poddany represji, jest wywierana presja. Ale od sierpnia '80 roku to postać kluczowa, charyzmatyczny przywódca. Jego rola jest fundamentalna po ogłoszeniu stanu wojennego. Gdyby w '82 roku się złamał i poszedłby na współpracę, ruch Solidarności by się podzielił, straciłby swój symbol, swój mit - uważa Anusz.

Jak przyznał, zarzuca Wałęsie to, że na początku lat 90-tych nie odniósł się do swojej przeszłości. - Gdyby w '90 czy '92 roku powiedział, jak było, to wyszedłby z tej sprawy jeszcze bardziej umocniony - jego rola była wtedy tak duża - skomentował.

Źródło:

RDC

Autor:

gk