W. Kraska: możliwe otwarcie dwóch szpitali tymczasowych na Mazowszu

  • 20.09.2021 17:08

  • Aktualizacja: 04:20 26.07.2022

Na początku października dwa szpitale tymczasowe na Mazowszu mogą wznowić swoją działalność - poinformował w rozmowie z Radiem dla Ciebie wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jak podkreślił, Szpital Południowy w Warszawie - jedyny działający obecnie covidowy szpital w regionie - coraz szybciej zapełnia się pacjentami.

KORONAWIRUS NA MAZOWSZU. ZOBACZ MAPĘ ZAKAŻEŃ


ZOBACZ MAPĘ PUNKTÓW SZCZEPIEŃ PRZECIW COVID-19 NA MAZOWSZU


- Już w tej chwili widzimy, że Szpital Południowy, który jest buforem dla Warszawy i Mazowsza, wypełnia się. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilkunastu dni uruchomione zostaną szpitale w Radomiu i Siedlcach - mówi RDC Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.

Na Mazowszu jedynym działającym obecnie szpitalem przeznaczonym dla pacjentów z COVID-19 jest Szpital Południowy na warszawskim Ursynowie. Jak informuje nas stołeczny ratusz, obecnie w placówce leczonych jest 81 osób, z których 12 wymaga opieki respiratorowej. Władze lecznicy przekonują, że docelowo będą w stanie zapewnić 300 łóżek dla zakażonych SARS-CoV-2.

Szpital tymczasowy w Radomiu zaczął funkcjonować 20 marca tego roku, został wygaszony na początku lipca. Placówka działała przy ul. Narutowicza, w budynku należącym do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Adaptację pomieszczeń, wyposażenie medyczne, biurowe oraz 80 łóżek zapewnił Totalizator Sportowy. Kosztowało to ok. 8 mln zł. Po tym, jak dzienna liczba zakażeń zaczęła gwałtownie spadać, pacjentów przeniesiono do szpitala miejskiego przy ul. Tochtermana.

Z kolei szpital tymczasowy w Siedlcach mieści się przy Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim. Został oddany do użytku 7 grudnia ubiegłego roku. Dla chorych ma 100 miejsc w tym 10 w ramach intensywnej terapii. Placówka powstała w zaledwie trzy tygodnie - zorganizowano ją w budynku dawnej onkologii MSW. Sale przeszły potrzebne remonty, zostały dostosowane do potrzeb pacjentów. Obecnie placówka jest wygaszona.

Minionej doby na Mazowszu potwierdzono 64 zakażenia koronawirusem. W ubiegłym tygodniu dzienna liczba zakażonych dwukrotnie przekroczyła 100. Liczba osób na kwarantannie wynosi 26320. Wykonano 3045 testów na koronawirusa.

Jak podaje Mazowiecki Urząd Wojewódzki, w szpitalach w regionie jest 498 łóżek covidowych, z których 117 jest zajętych. Dla pacjentów z COVID-19 przeznaczonych jest również 27 respiratorów - 13 jest w użyciu. Więcej TUTAJ.

Obostrzenia

Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał w poniedziałek podczas konferencji prasowej, że mimo rosnącej liczby zakażonych, na razie nie ma dyskusji o wprowadzeniu obostrzeń. - Przyjęliśmy sobie taką umowną granicę, średnio tysiąc zakażeń dziennie, poniżej której w ogóle nie będziemy prowadzili dyskusji, bo to jest zbyt mały poziom, poziom niewymagający reakcji - powiedział szef MZ. Minister zdrowia dodał, że kwestia szczepień ma duży wpływ na prawdopodobieństwo transmisji oraz na liczbę zgonów. Według niego obecnie "to nie jest jeszcze czas na wprowadzanie obostrzeń".

- Mamy przygotowany pewien model dzielenia na strefy żółte, zielone i czerwone; i ten model, uwzględnia też poziom zaszczepienia w poszczególnych powiatach, ale na razie to nie jest absolutnie czas na podjęcie decyzji o zaostrzaniu restrykcji - dodał Niedzielski.

W pełni zaszczepionych przeciw COVID-19 w całej Polsce jest ponad 19,2 mln osób. Na Mazowszu liczba ta przekracza nieznacznie 2,7 mln.

Relacja liczba zakażeń - poziom wyszczepienia

Według przedstawicieli resortu zdrowia, przez Polskę przetacza się czwarta fala pandemii COVID-19. Najszybciej liczba zakażeń rośnie na północy i wschodzie Mazowsza. - Tam zaszczepionych jest najmniej osób - mówi Radiu dla Ciebie wirusolog prof. Włodzimierz Gut. - Tam najłatwiej może się szerzyć choroba. Są to grupy, które uważały, że "moja chata z kraja", do nas nie dotrze, covidu nie ma, więc muszą się przekonać, że ten covid jednak jest - wyjaśnia.

- U zaszczepionych covid wykrywany jest dużo rzadziej - mówi ekspert. - Patrząc na przechorowania i tak otrzymuje się lepsze wyniki, niż były w badaniach trzeciej fali, ponieważ chorują przede wszystkim nieszczepieni. Do zakażeń dochodzi we wszystkich grupach, bo szczepionka nie chroni przed samym zakażeniem. Chroni przed chorobą, a właściwie przed ciężkim przebiegiem - wskazuje.

Jak przekonuje ekspert, ta fala będzie różniła się od poprzednich. - Mapa zakażeń nie będzie jednolita, a bardziej cętkowana. Możliwa będzie regionalizacja obostrzeń - tłumaczy. - Na niektórych będzie gorzej niż w poprzednich, ponieważ zdejmowane są pewne obostrzenia. W razie czego wejdą obostrzenia i sprawa się wyrówna na niższym poziomie, niż było wtedy - dodaje.

Na Mazowszu, w ostatnich dniach, najwięcej przypadków zakażeń w stosunku do liczby mieszkańców było w regionie Węgrowa, Siedlec, Ciechanowa i Ostrołęki. Tam też jest najmniej zaszczepionych osób. Niechlubnym liderem w kraju z zaledwie 27 procentami jest gmina Łyse w powiecie ostrołęckim. W województwie mazowieckim najwięcej mieszkańców przyjęło szczepionkę przeciwko COVID-19 w Podkowie Leśnej, Warszawie i Raszynie - ponad 66 procent.

Źródło:

RDC

Autor:

Beata Głozak/RDC/PG