W liście wicepremier, szef resortu kultury Piotr Gliński podkreślił, że wyjątkowe podejście do pracy Witolda Sobocińskiego zaowocowało niezapomnianymi filmami. List odczytała wiceminister kultury Wanda Zwinogrodzka. - Witold Sobociński był twórcą niebywale perfekcyjnym, który potrafił w sposób mistrzowski za pomocą ruchu kamery oddać nastrój filmu, jak też wykreować magiczną rzeczywistość - napisał wicepremier Piotr Gliński.

Trwały ślad

Dodał, że świadczą o tym ekspresyjne i surowe w tonacji zdjęcia do filmu "Śmierć prezydenta" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza oraz dyskretne i rzeczowe kadry w filmie "Życie rodzinne" Krzysztofa Zanussiego. Minister kultury podkreślił, że artystyczne dokonania Sobocińskiego stanowić będą trwały ślad w historii polskiej kinematografii.

Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski powiedział, że Witold Sobociński był nie tylko wybitnym artystą, ale także wychowawcą pokoleń polskich filmowców. Dodał, że świadczą o tym liczne hollywoodzkie kariery polskich operatorów. Zaznaczył, że to właśnie Witold Sobociński dzielił się z nimi swoją filozofią i uczył ich, jak robić filmy. - Dzięki tobie na naszych planach filmowych pracują dziś kolejne pokolenia znakomitych polskich operatorów. To z pewnością poza wspaniałymi filmami, twoje największe dziedzictwo - powiedział Jacek Bromski.

Witold Sobociński, jeszcze w czasie studiów, występował jako muzyk w legendarnym zespole jazzowym "Melomani", założonym przez Jerzego Matuszkiewicza. Był autorem zdjęć do ponad 90 obrazów, w tym tak znanych, jak "Ziemia obiecana" i "Wesele" Andrzeja Wajdy, "Sanatorium pod Klepsydrą" Wojciecha Hasa, czy "Frantic" i "Piraci" Romana Polańskiego.

Odznaczenia

Współpracował także z Jerzym Kawalerowiczem, Krzysztofem Zanussim oraz Jerzym Skolimowskim. Był wielokrotnie nagradzany za twórczość. Otrzymał m.in. najwyższe odznaczenia państwowe: Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" oraz Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.