W Śródmieściu odsłonięto tablicę upamiętniającą poetkę Julię Hartwig
W Warszawie przy ulicy Marszałkowskiej 68/70 odsłonięto tablicę upamiętniającą poetkę, eseistkę i tłumaczkę Julię Hartwig. W tym roku przypada setna rocznica jej urodzin.
-
To kolejna tablica upamiętniająca wybitną postać - poetkę związaną z Warszawą. Dlatego dziękuję inicjatorom za szybką realizację pomysłu - to ważne, żebyśmy także w przestrzeni publicznej dbali o pamięć o osobach, z których stolica jest dumna. Oprócz tego razem ze Staromiejskim Domem Kultury prowadzimy w tym roku wiele działań promujących literaturę, szczególnie poezję - powiedziała podczas uroczystości zastępczyni prezydenta Warszawy Aldona Machnowska-Góra.
-
Poetycką opowieść można snuć szczególnie w tym miejscu, na kamienicy wisi już tablica męża poetki – Artura Międzyrzeckiego, również wybitnego poety. Mieszkańcy pamiętają i chcą pamiętać o swoich literackich sąsiadach - dodała.
Poetka czystego głosu i wysokiej nutyRadę Warszawy reprezentowała podczas uroczystości Anna Nehrebecka-Byczewska przewodnicząca Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego, która podkreśliła, że - choć miejscem urodzenia poetki jest Lublin, a nie Warszawa - to właśnie z tym miastem związała właściwie całe swoje dorosłe życie.
-
Julia jest poetką czystego głosu i wysokiej nuty. Wrażliwa, pełna niuansów, delikatna i precyzyjna. Jej wiersze są dla mnie jak szept przyjaciela. "W imponujący sposób pisarka potrafi przekraczać granice między poezją i prozą" - pisał Adam Michnik, a ja podpisuję się w całości pod tymi słowami - mówiła Nehrebecka-Byczewska, która przeczytała także fragment poezji poetki.
Rodzinę Julii Hartwig reprezentował Maciej Czajkowski, który przeczytał list od córki poetki mieszkającej w USA. Daniela Lehtinen podziękowała władzom Warszawy za pamięć o jej matce, a wspólnocie mieszkaniowej za inicjatywę umieszczenia tablicy, na domu, w którym w dzieciństwie mieszkała.
Nie tylko poetkaJulia Hartwig była autorką kilkunastu zbiorów poezji, prozy poetyckiej, monografii, esejów, tłumaczeń, książek dla dzieci. W czasie wojny była łączniczką Armii Krajowej.
W 2011 roku została odznaczona Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia, nie tylko w uznaniu zasług dla polskiej kultury oraz osiągnięcia w pracy twórczej, ale również w uznaniu zasług dla niepodległości i przemian demokratycznych w Polsce. Wspólnie z mężem, Arturem Międzyrzeckim, którego w 2012 roku upamiętniono również tablicą, włączała się w wiele akcji opozycyjnych w czasach PRL.