Góra śmieci, niedopałki i potłuczone szkło - tak wygląda leśna część Parku Przy Bażantarni na Ursynowie w Warszawie. Jedynie teren bliżej alei KEN został odnowiony kilka lat temu i jest regularnie sprzątany przez służby. - W lesie gęsto porośniętym drzewami pełno jest odpadów - mówią mieszkańcy.
12
RDC
Nasz reporter wybrał się do parku, by porozmawiać z mieszkańcami. Warszawiacy przyznają, że w parku nie jest najczyściej.
- Śmieci sprzątamy tam dwa razy w tygodniu - informuje rzeczniczka urzędu dzielnicy Kamila Terpiał.
- W czasie jesienno-zimowym takie zanieczyszczenia jak szkło, kapsle, papier czy plastik usuwane są dwa razy w tygodniu. Z kolei zamiatanie nawierzchni utwardzonych wykonywane jest raz w tygodniu z wyjątkiem tego czasu, kiedy leży pokrywa śnieżna. bo wtedy siłą rzeczy jest to niemożliwe - zauważa.
Wszystkiemu winni wandale
Zdaniem Terpiał większym problemem są wandale. Wieczorami bowiem młodzież urządza sobie w parku zakrapiane imprezy.
- Niejednokrotnie prosiliśmy straż miejską o częstsze kontrole w tym rejonie - dodaje Terpiał. - Prosimy straż miejską o to, żeby częściej patrolowała teren parku przy Bażantarni. To jest jedyna rzecz, którą możemy zrobić, żeby spróbować przeciwdziałać tym zachowaniom - przyznaje.
- Chcemy w tym roku zrewitalizować wschodnią część parku - mówi nam rzeczniczka. - Planujemy nową aranżację tej części parku. Utrzymany będzie jej dziki charakter, ale pojawią się alejki oraz takie miejsca wypoczynku jak hamaki czy ogrodzony teren wybiegu dla psów - wymienia.
Kompleksowa przebudowa zachodniej części parku zakończyła się w 2016 roku.