Sześć nowych "czarnych punktów" stanie na Mazowszu

  • 06.06.2019 17:26

  • Aktualizacja: 00:29 26.07.2022

Sześć nowych "czarnych punktów" wodnych pojawi się w tym roku na Mazowszu - poinformował w czwartek wicemarszałek województwa mazowieckiego Wiesław Raboszuk. Tablice staną m.in. na Wiśle w Warszawie, przy stołecznym Jeziorku Kamionkowskim i w podwarszawskich Markach.
Informacje o tym, gdzie na terenie województwa mazowieckiego pojawią się nowe "czarne punkty", przedstawiono na konferencji prasowej z udziałem policji, przedstawicieli Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz samorządu województwa mazowieckiego.

Nowe tablice staną w Warszawie na 500 i 501 km Wisły oraz przy Jeziorku Kamionkowskim w Parku Skaryszewskim, a także w Ostrołęce na Narwi, Markach przy stawie Kruczek oraz Michalinku (pow. płoński) przy wyrobisku pożwirowym. Miejsca zostały wytypowane przez komendę wojewódzką i komendę stołeczną policji.

- Chłodzenie się w taką pogodę jest celowe, natomiast trzeba to robić rozsądnie, kąpać się w miejscach, które są do tego przeznaczone, są pod ochrona ratowników czy też funkcjonariuszy, a unikać miejsc które są nieznane - mówił wicemarszałek województwa Wiesław Raboszuk. Dodał, że "czarne punkty" wodne są ustawiane tam, "gdzie jest to konieczne".

W całym ubiegłym roku na Mazowszu utonęło 68 osób.

Patrole policji na dzikich kąpieliskach

Podkom. Justyna Stanik-Rybak z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podkreśliła, że wybierając miejsca wypoczynku nad wodą należy zwracać szczególna uwagę czy są one strzeżone przez ratownika WOPR. Chwaliła także ustawianie tablic z oznaczeniem "czarnych punktów" wodnych.

- Oznaczanie miejsc szczególnie niebezpiecznych poprzez tablice "czarny punkt" wodny jest bardzo ważne, ponieważ jest to informacja, która - być może - wielu osobom da do myślenia i spowoduje uruchomienie wyobraźni, że jest to miejsce, gdzie nie powinno się korzystać z kąpieli - powiedziała Stanik-Rybak.

Dodała, że miejsca dzikich kąpielisk w okresie letnim są patrolowane przez policję. Podkreśliła, że zgodnie z przepisami osoby kapiące się w takich miejscach są upominane, zaś - w zależności od okoliczności - policja podejmuje wobec nich określone kroki.

Rzecznik komendanta stołecznego policji kom. Sylwester Marczak w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że znaczna cześć utonięć jest związana z alkoholem i brawurą. Zaapelował do rodziców, by w czasie letniego wypoczynku nad wodą nie pozostawiali dzieci bez opieki.

Jak poinformował samorząd województwa mazowieckiego, w 2018 roku na terenie całego Mazowsza doszło do 68 utonięć - zginęło 27 kobiet i 41 mężczyzn oraz jedno dziecko.

600 specjalnie wyszkolonych policjantów

O tym, że policja w nadchodzącym sezonie letnim szczególna uwagę będzie koncentrowała na zapewnieniu bezpieczeństwa w pobliżu wody mówił w środę komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk. Szymczyk poinformował, że od początku tego roku do 2 czerwca w Polsce utonęło 96 osób. Dla porównania: w tym samym okresie ubiegłego roku doszło do 171 utonięć.

W związku z dużą liczbą utonięć zbiorniki wodne w całej Polsce będą patrolowane z udziałem łodzi przez prawie 600 specjalnie przeszkolonych policjantów. Z kolei w pobliże zbiorników wodnych będą kierowane dodatkowe patrole piesze, zmotoryzowane i rowerowe, a także konne. Do patrolowania tych miejsc będą także wykorzystywane policyjne śmigłowce. Szymczyk powiedział, że policyjne patrole są wyposażane w tzw. rzutki ratunkowe, których kupiono dotychczas około 1,5 tys.

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

mnd