Drzewo zagraża dzieciom - o sytuacji z osiedla Kazury na warszawskim Ursynowie poinformował nas zaniepokojony słuchacz. Przy dostępnym dla najmłodszych placu zabaw znajduje się chora roślina. Spółdzielnia tłumaczy, że pilne usunięcie drzewa blokują procedury.
RDC
- My wciąż na nowo zamykamy ten plac zabaw i wywiesiliśmy informację - tłumaczy Andrzej Grad ze spółdzielni Wyżyny. - Mieszkańcy skutecznie te wszystkie nasze taśmy, które zabezpieczały ten plac zabaw usuwają, bo uważają, że się nic nie stanie. My zastosowaliśmy tam metalowe, zamykane na kłódkę wejściowe - że tak powiem - szykany, ale niewiele to pomaga. Dziecko się przesadza, samemu się przechodzi - dodaje.
Niestety, na drodze do pilnej - zdaniem spółdzielni - wycinki, stanęły kroki administracyjne.
- Wnioskowaliśmy do urzędu niemal dwa miesiące temu - mówi Grad. - Z prośbą o ocenę tego drzewa, czy kwalifikuje się do wycinki. Do tej pory nie otrzymaliśmy odzewu - wyjaśnia.
Spółdzielnia podkreśla, że na wycince zależy jej nie tylko ze względów bezpieczeństwa. Jak poinformował nas przedstawiciel, planowana jest modernizacja całej okolicy placu zabaw.