Ukraina. Atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku, zginęło 16 cywilów

  • 28.06.2022 07:23

  • Aktualizacja: 06:48 26.07.2022

W wyniku rosyjskiego ataku na centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 16 - poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek Dmytro Łunin, szef władz obwodowych. Cierpiący głód mieszkańcy okupowanego przez Rosjan Mariupola zmuszeni są do polowania na gołębie. Wtorek to 125. dzień wojny w Ukrainie.
Wojska rosyjskie ostrzeliwują infrastrukturę cywilną i siły ukraińskie na południu kraju, próbując odzyskać stracone wcześniej pozycje, ale Ukraińcy nie ustępują – podała we wtorek agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.

Ukraińska artyleria i jednostki rakietowe wyeliminowały poprzedniej doby w obwodzie chersońskim 18 rosyjskich żołnierzy, czołg, haubicę i polowy skład amunicji – przekazało dowództwo Południe w komunikacie.

„Wróg kontynuuje umacnianie linii obronnych, prowadzi ataki rakietowe i artyleryjskie oraz naloty z powietrza na nasze pozycje i miejscowości cywilne” – napisano.

Dodano, że wojska rosyjskie przeprowadzili w obwodzie chersońskim ataki z użyciem śmigłowców, by odzyskać stracone wcześniej pozycje, ale siły ukraińskie nie ustąpiły.

16 ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku w Krzemieńczuku

W wyniku rosyjskiego ataku na centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 16 - poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek Dmytro Łunin, szef władz obwodowych.

"Obecnie wiemy o 16 zmarłych i 59 rannych, z czego 25 jest hospitalizowanych. Informacje są aktualizowane" - powiedział szef Państwowego Pogotowia Ratunkowego Serhij Kruk.



Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksija Daniłowa, na Krzemieńczuk Rosjanie wystrzelili dwie rakiety. Jedna z nich uderzyła w centrum handlowe, druga leciała w kierunku stadionu miejskiego.

Władze: siły rosyjskie ostrzelały ludzi, którzy przyszli po wodę; osiem osób nie żyje

Armia rosyjska ostrzelała ludzi, którzy przyszli po wodę w Lisiczańsku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - poinformował w poniedziałek wieczorem szef władz regionu Serhij Hajdaj. Jak przekazał, co najmniej osiem osób zginęło, a ponad 20 zostało rannych.

Według gubernatora armia przeciwnika ostrzelała grupę mieszkańców miasta z systemu Uragan. Cywile trafili pod ostrzał, kiedy przyszli po wodę z podstawionej cysterny.

Osiem osób zginęło, 21 trafiło do szpitala. Pięciu poszkodowanych po otrzymaniu pomocy medycznej pozostało w mieście, a 16 przewieziono do szpitali w innych regionach.



Mieszkańcy Mariupola z głodu jedzą gołębie, brakuje wody pitnej

Cierpiący głód mieszkańcy okupowanego przez Rosjan Mariupola zmuszeni są do polowania na gołębie - poinformowały w poniedziałek władze miasta. Poważnym problemem jest też brak wody pitnej.

"Żeby przeżyć, ludzie montują pułapki na gołębie, tak samo jak podczas Wielkiego Głodu w latach 1932-1933. Ptaki, które kiedyś dokarmiali w pobliżu teatru, są teraz ich pożywieniem"
- napisała rada miejska Mariupola na Telegramie.

„Mieszkańcy Mariupola są w getcie, bez wody pitnej i jedzenia. Nie mogą wyjechać z miasta. Kolaboranci urządzili mieszkańcom miasta igrzyska głodowe. Doprowadzili ich do tego, że są zmuszeni polować na gołębie. To znęcanie się nad ludźmi, którzy przed wojną prowadzili normalne, pełnowartościowe życie – nie wiedzieli, czym jest głód lub brak wody pitnej. Te straszne rzeczy odbywają się w XXI wieku, w sercu Europy, na oczach całego świata. To ludobójstwo narodu ukraińskiego, dokonywane przez terrorystyczne państwo" – ocenił lojalny wobec władz w Kijowie mer Mariupola Wadym Bojczenko, cytowany w tym samym komunikacie.

Dyrektor jednej z mariupolskich przychodni Ołeksandr Łazarenko opowiedział, jak niebezpieczne jest jedzenie gołębi. „Gołębie to rozsadnik wielu chorób wirusowych, bakteryjnych i grzybiczych. W związku z tym mięso może być zakażone. Można od niego zachorować na histoplazmozę, zapalenie mózgu, ornitozę, toksoplazmozę i inne niebezpieczne choroby, które są groźne zwłaszcza dla dzieci i osób w podeszłym wieku. Przy niewłaściwym leczeniu niektóre z nich mogą doprowadzić do śmierci” - podkreślił.

W okupowanym przez rosyjskie wojska Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, panuje katastrofalna sytuacja humanitarna. Pomoc zapewniana przez samozwańczą miejską administrację (dostawy żywności, wody, środków higienicznych) wystarcza tylko dla niewielkiej liczby osób; utrzymuje się również zagrożenie wybuchem epidemii chorób zakaźnych, m.in. cholery.

Nie wiadomo, ile osób mieszkańców miasta zginęło od początku wojny. Oficjalne dane mówią o co najmniej 22 tysiącach, ale dane te mogą być znacznie zaniżone - uważa tak między innymi Bojczenko.

Źródło:

PAP

Autor:

PL

Kategorie: