Legia: grozi nam zamknięcie stadionu na mecz z Realem

  • 16.09.2016 12:20

  • Aktualizacja: 21:55 25.07.2022

Najsurowszą karą może być zamknięcie stadionu na mecz z Realem Madryt - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami doradca zarządu piłkarskiego mistrza Polski Seweryn Dmowski. Klub odpowie za wydarzenia ze środowego spotkania z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów.

Do zajść na trybunie zachodniej warszawskiego stadionu doszło około 10 minut przed końcem pierwszej połowy. Jak poinformowali przedstawiciele policji, grupa około 170 osób staranowała jedną z bram i była bliska przedostania się do sektora zajmowanego przez kibiców drużyny przyjezdnej. W momencie, kiedy doszło do starć z pracownikami ochrony, organizator meczu poprosił o pomoc policję, która pozostała na obiekcie do końca meczu.


Legia będzie musiała odpowiedzieć za zamieszki na trybunach, odpalanie rac, wrzucanie przedmiotów na boisko, niedostateczną organizację, zachowania rasistowskie oraz zablokowane drogi ewakuacyjne. - Za takie zachowania mogą zapłacić inni kibice. Istnieje ryzyko, że stadion może zostać zamknięty na mecz z Realem Madryt - wyjaśnia Doradca zarządu klubu, Seweryn Dmowski.



BVB zarzucono jedynie odpalanie materiałów pirotechnicznych i rzucanie przedmiotami. 28 września UEFA podejmie decyzję o ewentualnych karach dla Legii Warszawa i Borussii Dortmund.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC