Uciekła przed wojną, trafiła do hali Expo przy Modlińskiej. Teraz wybitna ukraińska mezzosopranistka wystąpiła po raz pierwszy przed warszawską publicznością. Wyjątkowy polsko-ukraiński koncert charytatywny odbył się w piątek przy Grochowskiej 272.
RDC
Historia Olgi Burlakovej przypomina historię z filmu. Na jednym z wstępów Sinfonii Varsovii w punkcie dla uchodźców z widowni wyłoniła się kobieta. Poprosiła orkiestrę o wspólne wykonanie utworu. Muzycy znaleźli w internecie nuty. Zaskoczeni wykonali wspólnie utwór z solistką charkowskiego chóru. Efektem tego spotkania jest współpraca orkiestry i śpiewaczki.
- To specjalny koncert charytatywny - informował dyrektor Sinfonii Varsovii Janusz Marynowski. - Olga Burlakova, śpiewaczka Alina Holub, pani Hanna Turonek - flecistka, Sinfonia Varsovia - zespół smyczkowy i Zofia Endzelm - lider tego projektu. Gramy Franciszka Schuberta "Śmierć i dziewczyna", bardzo wzruszający utwór, w trakcie którego będą wymieniane miasta w Ukrainie, zniszczone przez wojnę - dodaje.
Koncert otworzył Weekend Ukraiński, w ramach którego w sobotę i niedzielę odbędą się kolejne koncerty z udziałem różnych grup ukraińskiej sceny muzycznej. Podczas koncertu zbierane były środki na pomoc humanitarną dla Ukrainy.