Program "Mieszkanie bez wkładu własnego". Kto skorzysta?

  • 20.05.2022 09:59

  • Aktualizacja: 22:42 15.08.2022

Jeszcze tylko tydzień do rozpoczęcia programu "Mieszkanie bez wkładu własnego". Na krótko przed tym, rząd zmienił nieco zasady. To reakcja na rosnące ceny nieruchomości, przez co tylko niewielki procent mieszkań spełnia wymogi programu. W Radiu dla Ciebie tłumaczymy, kto będzie mógł z niego skorzystać.
- Program jest skierowany jest do rodzin, które stać na spłatę kredytu hipotecznego, ale nie dysponują wystarczającym wkładem własnym  - tłumaczy Piotr Uściński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. - Aby teoretycznie nie musiały czekać kilka lat na odłożenie pieniędzy na wkład własny. Nie chcemy, żeby czekały z decyzją o założeniu rodziny, o posiadaniu kolejnych dzieci, chcemy, żeby to można było jak najszybciej realizować, zgodnie z marzeniami Polaków o własnej rodzinie i mieszkaniu - wyjaśnia.

Wkład własny do 20 proc. wartości nieruchomości ma gwarantować Bank Gospodarstwa Krajowego. Maksymalna kwota gwarancji to 100 tys. zł.

Wsparcie dla pozostałych

Pomoc będzie przysługiwała także rodzinom posiadającym wkład własny.

- Chodzi głównie o możliwość korzystania z tak zwanej spłaty rodzinnej – dodaje Uściński. - Można liczyć na spłaty rodzinne w wysokości 20 tys. zł za drugie dziecko, bądź po 60 tys. zł za każde kolejne dziecko. Do takiej wysokości kredyt będzie spłacony przez BGK - wyjaśnia.

Ustawa o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym wejdzie w życie 26 maja. Zmiany w programie mają być wprowadzone do końca roku. Chodzi m.in. o próg wkładu własnego dla kredytobiorców decydujących się na stałą stopę oprocentowania.

Rząd zakłada, że rocznie z programu będzie mogło skorzystać 80 tys. kredytobiorców.

Urealnienie wskaźników

Minister Rozwoju i Technologii, Waldemar Buda przekazał, że w związku ze wzrostem cen mieszkań planowane jest też urealnienie wskaźników, które pozwalają zakwalifikować dane mieszkanie do programu. – Chcemy podnieść ten wskaźnik odtworzeniowy lokalu z 1,3 do 1,4 na rynku pierwotnym i 1,2 do 1,3 na rynku wtórnym. To znaczy, że pula mieszkań, którą będziemy mogli kupić w ramach tego programu, będzie większa na rynku, w związku z tym zakładamy, że zainteresowanie będzie większe – powiedział Buda.

Kolejne propozycje po stabilizacji stóp procentowych

Jak mówił minister rozwoju, kolejna propozycja, która ma być wprowadzona później, w 2023 r., po ustabilizowaniu się stóp procentowych, to preferencje dla kredytów o stałej stopie procentowej. – To rozwiązanie pozwoli skorzystać z rodzinnych dopłat do kredytu również przy wkładzie własnym do 25 proc. wartości nieruchomości, ale pod warunkiem, że kredyt będzie ze stałą stopą procentową – oznajmił.

Zaznaczył, że zwiększenie udziału kredytów hipotecznych o stałym oprocentowaniu jest niezwykle istotne. – Przewidujemy, że rok do roku udział kredytów ze stałą stopą będzie wzrastał po 5 proc. Za cztery lata będziemy mieli ok. 1/4 kredytów hipotecznych zawieranych ze stałą stopą procentową – stwierdził Buda. Dodał, że w tym kierunku powinien zmierzać cały rynek mieszkaniowych kredytów hipotecznych dla klienta indywidualnego, a proponowany instrument ma temu sprzyjać.

Źródło:

RDC

Autor:

Krzysztof Chomicz/AA