Bomba ekologiczna w Borkowicach. "Rosną temperatury i zagrożenie"

  • 03.06.2019 16:03

  • Aktualizacja: 14:48 15.08.2022

Toksyczne odpady nielegalnie składowane w Borkowicach grożą wybuchem – twierdzą eksperci. Tymczasem rozwiązania niebezpiecznego problemu w gminie nie widać, mimo wystawienia właścicielowi odpadów nakazu ich usunięcia. - Żyjemy w cieniu bomby ekologicznej - mówi wójt Borkowic, Robert Fidos.
- Niebezpieczeństwo jest nadal dla środowiska, dla mieszkańców. W międzyczasie otrzymaliśmy opinie biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa, która również stwierdza, że jest niebezpiecznie w Borkowicach. W razie pożaru to składowisko grozi wybuchem - mówi wójt Borkowic, Robert Fidos.

Zagrożenie rośnie, kiedy temperatury są coraz wyższe. Groźna może też okazać się wilgoć i intensywne opady deszczu, które mogą niebezpieczne substancje wypłukiwać do ziemi. - Boimy się o parowanie tych trujących substancji i możliwość jakiegoś pożaru. Żyjemy w cieniu bomby ekologicznej - dodaje Fidos.

Administracyjnego końca sprawy nie widać. Chociaż najemca magazynów - gdzie znajdują się toksyczne odpady - dostał nakaz ich wywiezienia i utylizacji. - W marcu została wydana ta decyzja. Niestety najemca odwołał się, sprawa jest w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Czekamy na orzeczenie SKO - mówi wójt.

Dopiero po zakończeniu postępowania będzie wiadomo co dalej. Najemcy prawdopodobnie nie będzie stać na utylizację, bo to koszt nawet kilku milionów złotych. Wtedy w zastępstwie zajmie się tym gmina, której budżet wynosi 17 milionów złotych. W urzędzie wojewódzkim, Borkowicom obiecano wsparcie finansowe na ten cel. Pomocy odmówił natomiast inspektorat ochrony środowiska.

Odpady były zwożone do Borkowic od marca do listopada ubiegłego roku. To między innymi Trichloroeten i Metanol. Właściciel terenu, który wydzierżawił posesję był przekonany, że powstanie tam sortownia odzieży.

Osiem osób zatrzymanych

W sprawie zatrzymano do tej pory w sumie osiem osób. Wszyscy podejrzani mają postawione po dwa zarzuty. Z ustaleń śledczych wynika bowiem, że Borkowice nie były jedynym miejscem składowania szkodliwych odpadów. Podobne pojemniki znaleziono w gminie Osieck, koło Otwocka.

Źródło:

RDC

Autor:

Tomasz Giska/rydz/mnd