"To paradoks, że instytucje kultury skupiają się jedynie na sztukach pięknych"

  • 02.01.2016 19:57

  • Aktualizacja: 13:47 15.08.2022

- Pewnym paradoksem nazwałbym fakt, że instytucje kultury skupiają się jedynie na sztukach pięknych. Nie koncentrują się natomiast na wielu aspektach kultury rozumianej szerzej, które również są ciekawe, a niektóre często o wiele atrakcyjniejsze - mówił w "Mnie się to podoba" Tymek Borowski, który został nominowany do Paszportów Polityki 2015 w kategorii sztuki wizualne. Artysta jest również autorem filmu "How Culture Works?" - praktycznego podręcznika skutecznego używania kultury.
Gość RDC zaznaczył, że film, którego jest twórcą, ma być wyrazem zobaczenia kultury szerzej oraz pomyślenia, czym ona jest, jeśli spojrzymy na nią szeroko. - Chodzi o kulturę rozumianą, jako technika życia. Spojrzenie na kulturę w ten sposób otwiera nam dużo szersze możliwości zastanowienia się nad jej pragmatycznym zastosowaniem - tłumaczył Tymek Borowski.



Dodał, że priorytetem było naświetlenie faktu, że kultura jest czymś, co ma znaczenie pragmatyczne. - Często wydaje nam się, że różnice między różnymi kulturami są natury estetycznej. Te kultury funkcjonalnie działają tak samo dobrze na płaszczyźnie użytkowej. My doszliśmy jednak do wniosku, że każdy element kultury służy jakimś pragmatycznym celom i życiowemu powodzeniu - powiedział artysta.

"Dobre dzieło sztuki jest jak dobry kotlet"

Borowski mówił również w "Mnie się to podoba" o podejściu różnych instytucji kultury do prezentowanych dzieł. - Pewnym paradoksem nazwałbym fakt, że instytucje kultury skupiają się jedynie na sztukach pięknych. Nie koncentrują  się natomiast na wielu aspektach kultury rozumianej szerzej, które również są ciekawe, a niektóre często o wiele atrakcyjniejsze - podkreślił.

Zaznaczył, że być może Muzeum Narodowe w Warszawie mogłoby zajmować się utrwalaniem lub archiwizowaniem zwyczajów polskiej kuchni. - Byłby to szok, ponieważ kulinaria z definicji w kulturze się nie mieszczą i są czymś trywialnym. Często lubię mówić, że dobre dzieło sztuki jest jak dobry kotlet. Ta definicja powraca mi, kiedy ktoś się pyta, po co robić sztukę. Wówczas pytam, po co robić bigos. Robimy to, żeby się nasycić. On zaspokaja nasze różne potrzeby - zwrócił uwagę Tymek Borowski.

"Bardzo duże znaczenie ma szczęście"

Gość RDC tłumaczył również, na czym jego zdaniem polega rola krytyków sztuki. - Myślę, że krytycy sztuki pełnią rolę redaktorów - tak samo jak w innych branżach. Oni wybierają to, co jest w danym momencie ciekawe po to, żeby ktoś, kto nie ma czasu tego przetwarzać, miał szansę coś wybrać dla siebie - tłumaczył.

Dodał, że jego zdaniem żyjemy w środowisku, w którym, z powodu szybkości rozprzestrzeniania się informacji, jedne zjawiska napędzają drugie. - Z drugiej strony bardzo duże znaczenie ma szczęście. Można powiedzieć, że jest grupa artystów, którzy są pomijani, ponieważ to, co robią, nie mieści się w smaku krytyków. Trzeba mieć też świadomość, że w każdej branży jest grupa osób, która jest tak samo zdolna i interesująca jak ci, którzy są doceniani, ale nie mają oni w odpowiednim momencie szczęścia - mówił w audycji "Mnie się to podoba" Tymek Borowski.

Źródło:

RDC

Autor:

mg