Szpital tymczasowy w Płocku w trybie pasywnym? "Jest potrzebny"

  • 25.05.2021 19:38

  • Aktualizacja: 03:21 26.07.2022

Szpital tymczasowy w Płocku powinien działać - uważa dyrektor Szpitala Wojewódzkiego Stanisław Kwiatkowski. - Jest potrzebny w razie nawrotu choroby. Poza tym chcemy, by placówka na Winiarach wróciła do normalnej pracy - mówi. Wojewoda chce natomiast, by szpital tymczasowy w Płocku od 1 czerwca przeszedł w tryb pasywny.
- W moim odczuciu należy to rozważyć, żeby uruchomić oddział zakaźny jako oddział zakaźny. Przecież na oddziale zakaźnym leczy się tylko COVID-19. Natomiast na pewno są tacy pacjenci, którzy wymagają hospitalizacji z powodu innych chorób zakaźnych - wyjaśnia Stanisław Kwiatkowski.

Jak ocenił Kwiatkowski, jeżeli liczba łóżek w szpitalu tymczasowym w Płocku zostałaby ograniczona do jednego z dwóch obecnie funkcjonujących modułów, czyli do 28 łóżek, przy jednoczesnym pozostawieniu tam 7 łóżek intensywnej terapii, to łatwiej byłoby rozszerzyć w razie potrzeby działalność tej placówki niż uruchamiać ją od początku, m.in. z uwagi na konieczność ponownego poszukiwania i zatrudnienia niezbędnego personelu.

- Dla bezpieczeństwa Płocka, powiatu, ale też rejonu Ciechanowa czy Ostrołęki, jeden moduł szpitala tymczasowego plus siedem łóżek intensywnej terapii powinien pozostać z minimalna obsadą personelu – powiedział dyrektor WSzZ.

Tryb pasywny?

Jak przypomniał, niedawno placówka ta otrzymała od wojewody mazowieckiego sugestię o przekształceniu od 1 czerwca podległego mu szpitala tymczasowego w pasywny, czyli bez pacjentów z możliwością wznowienia ich przyjmowania. - W odpowiedzi na tę sugestię zaproponowaliśmy ograniczenie szpitala tymczasowego do jednego modułu, 28 łóżek i pozostawienie tam pododdziału intensywnej terapii z 7 łóżkami – zaznaczył Kwiatkowski.

Dodał, iż z dostępnych danych wynika, że na Mazowszu, jako placówki dedykowane wyłącznie chorym na COVID-19, mają ostatecznie pozostać cztery szpitale tymczasowe, dwa w Warszawie – przy Wojskowym Instytucie Medycznym i w Szpitalu Południowym, a także w szpitalach w Radomiu i Siedlcach.

Jak stwierdził dyrektor WSzZ w Płocku decyzja, co do przyszłości tamtejszego szpitala tymczasowego będzie należała ostatecznie do ministra zdrowia.

Stanisław Kwiatkowski przekazał, iż we wtorek rano w placówce tej przebywało 29 chorych na COVID-19, w tym 22 na oddziale zakaźnym i 7 na oddziale intensywnej terapii, natomiast w szpitalu tymczasowym było w tym czasie 7 pacjentów tej grupy, w tym 2 na pododdziale intensywnej terapii. Kwiatkowski przyznał, iż liczba pacjentów covidowych jest tam „stabilna od jakiegoś czasu”.

Szpital tymczasowy w Płocku, który łącznie ma 198 łóżek, w tym 16 intensywnej terapii, został wybudowany przez PKN Orlen. Z początkiem grudnia 2020 r. uruchomiono w nim dwa moduły, czyli 56 łóżek, m.in. ze względu na liczbę personelu – później liczba czynnych łóżek wzrosła, obejmując utworzony tam w kwietniu tego roku pododdział intensywnej terapii z 7 łóżkami.

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Agnieszka Maruszak/PL