Szlak Pamięci Żydów Radomskich. "Po kulturze żydowskiej zostały już tylko ślady"

  • 05.08.2017 12:51

  • Aktualizacja: 22:44 25.07.2022

W 12 miejscach Radomia, związanych ze społecznością żydowską, stanęły pamiątkowe tablice. Uroczyste otwarcie szlaku odbyło w ramach obchodów 75. rocznicy likwidacji radomskiego getta.
Na tablicach znalazły się informacje w języku polskim, angielskim i hebrajskim, a także archiwalne fotografie miejsc ważnych dla historii radomskich Żydów. - Integralną częścią szlaku jest strona internetowa: szlakpamieci.radom.pl., na której można znaleźć m.in. dokładne opisy kolejnych przystanków, informacje o losach radomskich Żydów, listę radomskich Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata - podkreśliła dyr. Ośrodka Kultury i Sztuki Resursa Obywatelska Renata Metzger, od lat zajmująca się tematyką żydowską.

https://www.youtube.com/watch?v=MBVNx4evLUI

Jak czytamy na stronie internetowej przedsięwzięcia, "Ślad" to symboliczna nazwa - "Po kulturze żydowskiej w naszym mieście zostały już tylko ślady". Uroczystość otwarcia szlaku odbyła się w ramach trwających w Radomiu IX Spotkań z Kulturą Żydowską oraz obchodów 75. rocznicy likwidacji radomskiego getta.

Na szlaku upamiętniona została m.in. nieistniejąca już synagoga przy ul. Podwalnej, powstała w 1844 lub 1846 r. w ówczesnej dzielnicy żydowskiej. Kiedy Radom zajęli Niemcy jesienią 1939 r. synagogę zamknięto, a jej wyposażenie zostało zniszczone. Po utworzeniu getta synagoga służyła jako izolatorium i trafiały tam na kwarantannę osoby mające wcześniej kontakt z chorymi na tyfus. Zrujnowaną budowlę po 1945 r. rozebrano. Z jej gruzów powstał w 1950 r. pomnik zaprojektowany przez radomskiego Żyda Jakuba Zajdensznira. Pozostałością po dawnej synagodze są też cztery bazy do kolumn znajdujące się na początku tego placu.



Innym upamiętnionym miejscem jest obóz pracy przymusowej, istniejący od sierpnia 1942 r. do listopada 1943 r. przy ul. Szwarlikowskiej, w którym pracowało po likwidacji getta 3,5 tys. pozostałych przy życiu Żydów. Na szlaku upamiętniono także miejsca, gdzie było duże getto - w Śródmieściu i małe - w dzielnicy Glinice. Naziści utworzyli getto w Radomiu wiosną 1941 r. Było ono jednym z największych obok kieleckiego i częstochowskiego w dystrykcie radomskim. W pierwszych dniach kwietnia ludność żydowską zmuszono do przesiedlania się.



Obszar getta podzielono na dwie odrębne części: duże i małe getto. Tzw. duże getto znajdowało się w pobliżu Starówki i obejmowało tradycyjną dzielnicę żydowską. Zamknięto w nim około 25 tysięcy osób. W małym getcie, mieszczącym się w jednej z najbiedniejszych dzielnic Radomiu - Glinice, przebywało początkowo około 8 tys. osób. Obydwa getta zamknięto 7 kwietnia 1941 r. Za ich opuszczenie Żydom groziła śmierć. Na koniec listopada 1941 w obu częściach radomskiego getta znajdowało się 3989 mieszkań (6529 izb), w których było zameldowanych 25 658 osób.



Radomskie getto zostało zlikwidowane przez Niemców i ich kolaborantów, przy współpracy Żydowskiej Służby Porządkowej w sierpniu 1942 r. Likwidacja przebiegała dwuetapowo. 4 sierpnia oddziały SS otoczyły getto. O północy żydowscy policjanci zaczęli wypędzać ludzi z mieszkań na plac zbiorczy. Starców chorych i dzieci wymordowano na miejscu. Około tysiąca robotników wysłano do dużego getta. Pozostałych mieszkańców getta zaprowadzono na bocznicę kolejową przy fabryce obuwia "Bata" i załadowano do wagonów towarowych. Zapędzono tam także około 2 tys. osób, złapanych przypadkowo na ulicach dużego getta. Ludzi upychano w wagonach po 150 osób. Bito ich i odbierano im kosztowności. 10 tys. osób przewieziono pociągami do obozu w Treblince.



Wysiedlenie dużego getta naziści przeprowadzili w dniach 16-18 sierpnia 1942 r. Mieszkańcom nakazano zgromadzić się na ul. Wałowej oraz na Rynku. Na miejscu rozstrzelano tych, którzy próbowali się ukrywać. Wymordowano pacjentów szpitala żydowskiego i grupę dzieci, które zamknięto w budynku i obrzucono granatami. Po selekcji w Radomiu pozostawiono około 4 tysięcy robotników, których później wykorzystywano w obozach pracy, a następnie zgładzono. Resztę - około dwudziestu tysięcy osób - przepędzono na bocznicę fabryki "Marwil" i skierowano do Treblinki.

Według historyków, z blisko 30 tys. Żydów, których transportowano do Treblinki, ocalał tylko jeden mężczyzna, któremu udało się uciec z pociągu.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC