Nie będzie suszarni biomasy w Kępinie? Inwestor myśli o rezygnacji

  • 24.08.2021 11:53

  • Aktualizacja: 04:01 26.07.2022

Inwestor, który chce postawić suszarnię biomasy w Kępinie koło Grójca, nie wyklucza rezygnacji z inwestycji - dowiedziało się RDC. Powodem są protesty mieszkańców i burmistrza. - Jestem tym zmęczony. Ludzie tak naprawdę nie wiedzą, co tu będzie, a i tak protestują - mówi Włodzimierz Przybylski, prezes firmy Arex.
- Nie ma sensu dla nas tłumaczyć się. Mówią o jakiejś biogazowni, a to jest całkiem co innego. Nawet nie wiedzą co tam jest. Prawdopodobnie zrezygnuję z tego, bo mi po prostu jest nawet smutno. My wszędzie jesteśmy postrzegani jako zielona firma, a tutaj? Nie wiem, czy to dalej prowadzić, dalej rozmawiać. Wszyscy są na nie nastawieni - tłumaczy inwestor.

W suszarni biomasy w Kępinie miały być suszone tzw. wytłoki z jabłek. Inwestycja jest na początkowym etapie. Nie ma jeszcze nawet decyzji środowiskowej, choć jak twierdzą mieszkańcy i burmistrz - instalacja już stoi.

- Na pewno jest to to urządzenie do suszenia, bo pokazywał jak to działa. To się obracało wokół własnej osi, więc na pewno służy do tego. A czy miał prawo to zamontować? Chcemy, żeby to sprawdził nadzór budowlany - mówi burmistrz Grójca Dariusz Gwiazda.

Dlatego też sprawą zajmie się Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Kontrola ma się odbyć 8 września.

Inwestor twierdzi, że wpływ zakładu na środowisko ma być neutralny. Z kolei mieszkańcy obawiają się nieprzyjemnych zapachów. Przeciwko budowie podpisało się ponad pół tysiąca mieszkańców gminy Grójec. Popierają ich władze regionu.

Źródło:

RDC

Autor:

Anna Papis/Iwona Rodziewicz/PL