Sulejówek. Prezydent zainaugurował program wsparcia budowy retencji

  • 02.06.2020 18:45

  • Aktualizacja: 14:08 30.08.2022

Rusza program "Moja woda". To dofinansowanie do budowy przydomowych zbiorników retencyjnych. Miałoby ich powstać około 20 tysięcy w całym kraju. Program w Sulejówku zainaugurował prezydent Andrzej Duda.
Andrzej Duda podczas wizyty w parku Glinianki w Sulejówku zachęcał Polaków do prowadzenia małej retencji wody. - Mowa woda to program ważny dla polskiej gospodarki i rolnictwa - powiedział prezydent. - Chodzi o to, żeby woda była zatrzymywała, żeby w jak największym stopniu zostawała w glebie. Powinniśmy zacząć od własnego ogródka - dodał.

Jak zauważył prezydent, obecnie w Polsce retencjonowane jest zaledwie 6,5 proc. wody opadowej. - To zaledwie jedna trzecia przeciętnej w Unii Europejskiej - zaznaczył i dodał, że wzorcowym przykładem w UE może być Hiszpania, gdzie retencji poddawane jest 45 proc. opadów.

- W ramach programu Mowa woda jednorazowo będzie można otrzymać do pięciu tysięcy złotych - mówił obecny w Sulejówku minister klimatu Michał Kurtyka. - Chcielibyśmy oddać polskim rodzinom sto milionów złotych i już od pierwszego lipca będzie można postulować za pośrednictwem Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska sfinansowanie przydomowych instalacji retencyjnych - zapewnił szef resortu klimatu.

Rząd szacuje, że realizacja programu "Moja woda" pozwoli zatrzymać milion metrów sześciennych wody rocznie.

Budowa Via Baltica w Tyszkach-Niedborach

Prezydent następnie udał się do Tyszek-Niedborów, gdzie doglądał prac budowlanych nad Via Baltica.

- Wielkie inwestycje sprzyjają rozwojowi Polski - oświadczył prezydent Andrzej Duda, który odwiedził plac budowy drogi ekspresowej S-61 Via Baltica w Tyszkach-Nadborach w Mazowieckiem. - To jedna z najważniejszych dróg w Europie - przekonywał.

Jak dodał, droga ta, to remedium na wszystkie problemy gospodarcze, jakie miała wschodnia część Polski. - Realizacja wielkich inwestycji sprzyja rozwojowi - mówił. - Dziś to miejsca pracy i rodziny, które z nich się utrzymują, a w przyszłości to rozwój biznesowy i turystyczny - mówił.

Zdaniem prezydenta, trasa S-61 to jedna z najważniejszych dróg w Europie, a zwłaszcza w Europie Centralnej, współpracującej w ramach projektu Trójmorza. Wskazywał, że trasa umożliwi połączenie autostrady A2 z drogą ku granicy litewskiej, a dalej pobiegnie poprzez Łotwę i Estonię, łącząc w ten sposób kraje bałtyckie z Europą Południową.

Prezydent zapewnił jednocześnie, że wielkie inwestycje będą w Polsce kontynuowane, ponieważ dzięki nim polska gospodarka będzie w stanie przetrwać trudny czas spowolnienia gospodarczego. - Wielkie inwestycje będą w Polsce kontynuowane, bo każda mądra władza i każdy człowiek, który chce w Polsce sprawować władzę, musi wiedzieć dokładnie o tym, że to właśnie wielkie inwestycje prowadzą do tego, że jesteśmy w stanie przetrwać najtrudniejsze sytuacje gospodarcze - powiedział Duda.

Prezydent przypomniał, że to właśnie wielkie inwestycje wyprowadziły wcześniej gospodarki światowe z największych kryzysów, jak wielki kryzys z przełomu lat 20. i 30. oraz kryzys po Drugiej Wojnie Światowej. - Wierzę, że właśnie dzięki utrzymaniu wielkich inwestycji także i nasza gospodarka przetrwa ten trudny czas i będzie dalej rozwijała się dynamicznie - dodał.

Trasa S61 Via Baltica będzie biegła od Podborza koło Ostrowi Mazowieckiej przez województwo podlaskie do granicy z Litwą, koło Ełku będzie biegła przez część województwa warmińsko-mazurskiego. Prowadzi do krajów nadbałtyckich. Trasa w Polsce ma liczyć 341 km. Cała budowa jest podzielona na 11 odcinków.

Również dziś prezydent będzie także w Troszynie, gdzie o 15:00 ma wygłosić przemówienie przed miejscową siedzibą Ochotniczej Straży Pożarnej.

Programy społeczne motorem gospodarki

Po wizycie w Tyszkach-Niedborach, prezydent Andrzej Duda udał się do Troszyna, gdzie mówił o prowadzonych programach społecznych.

Prezydent przekonywał, że Polska jest jedna i nie można jej dzielić na "Polskę A" lub "Polskę B".  - Jeżeli ktoś mówi "Polska A", "Polska B", to jest to kompletna pomyłka - ocenił prezydent i dodał, że podobny pogląd miał nieżyjący już były prezydent Lech Kaczyński. - Mówił, że najważniejszym zadaniem na najbliższe lata jest doprowadzenie do tego, żeby Polska była w miarę równo rozwinięta. Nie mógł ścierpieć tego, że rozwój w Polsce, zwłaszcza tej Polsce mniejszych miast, Polsce wiejskiej jest ograniczany, że są likwidowane różnego rodzaju ważne dla mieszkańców elementy życia codziennego takie jak komisariaty policji, połączenia komunikacyjne - kolejowe, autobusowe" - mówił Duda. Przekonywał, że obecna władza prowadzi politykę odtwarzania wszystkich tych elementów tak, by Polska mogła się rozwijać, żeby każdy miał możliwość prowadzenia działalności gospodarczej oraz by funkcjonowały dobre zorganizowane szkoły.

Duda zapewnił, że wszystkie wielkie projekty inwestycyjne będą realizowane mimo epidemii koronawirusa i zadeklarował, że jest gotów objąć je patronatem. - My się nie wycofamy z tych inwestycji, zrealizujemy nasze zobowiązania. Będzie Centralny Port Komunikacyjny, będzie 1600 kilometrów nowych linii kolejowych, będą nowe drogi, setki tysięcy nowych miejsc pracy - w samym porcie, wokół portu i we wszystkim, co z portem związane w całej Polsce - zaznaczyła głowa państwa.

Prezydent powtórzył wielokrotnie formułowane już zapewnienia o woli kontynuacji takich programów społecznych, jak 500 plus, "Dobry start" czy wypłata 13-tej emerytury. - Jeżeli ktoś takie wsparcie nazywa rozdawnictwem, to ja mówię: zadaj sobie człowieku pytanie gdzie idą te pieniądze. One są w absolutnej większości wypłacane ludziom, którzy natychmiast idą i realizują za te pieniądze swoje potrzeby, kupując w sklepach tu, w naszym kraju. Te pieniądze wracają natychmiast do gospodarki, wspomagają naszą gospodarkę, są dla niej kołem napędowym. To są miliardy rocznie wpłacane do polskiej gospodarki. To jest przyczynianie się polskiego państwa, poprzez polską rodzinę, do rozwoju polskiej gospodarki - podkreślił Duda.

Źródło:

RDC

Autor:

PG