Pseudokibice, którzy w sobotę próbowali wywołać burdy, a potem starli się z policją w pobliżu stadionu Polonii w Warszawie zostali przesłuchani, ale nie usłyszeli zarzutów - poinformowała stołeczna policja.

- Nie było zagrożenia - tłumaczy Prokurator Rejonowy Warszawa Śródmieście-Północ Mariusz Dubowski.

Prokurator zasugerował policji, by wyjaśniała sprawę na własną rękę - na przykład w kierunku usiłowania naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy lub przestępstwa polegającego na udziale w zbiegowisku

Piłkarski turniej kibiców

Do incydentu doszło w sobotę około 17.00. Na stadionie przy ulicy Konwiktorskiej odbywał się wówczas piłkarski turniej kibiców, a przy ulicy Muranowskiej trwały uroczystości związane ze zbliżającym się Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

W pewnym momencie grupa osób wybiegła z obiektu Polonii i próbowała zakłócić obchody przy Muranowskiej. Interweniowała policja, która zapobiegła burdom. W stronę funkcjonariuszy poleciały butelki i inne niebezpieczne przedmioty. Ostatecznie nikt nie został poszkodowany. Funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie pięć osób, dziś wszyscy zostali zwolnieni do domu.