PZPN komentuje plany Radomiaka. "Nowa murawa to za mało"

  • 11.06.2021 15:46

  • Aktualizacja: 22:19 15.08.2022

Podgrzewana murawa nie wystarczy do tego by Radomiak po awansie do Ekstraklasy grał w swoim mieście, a nie w Bełchatowie - mówi w rozmowie z Radiem dla Ciebie przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej Krzysztof Smulski. Wczoraj władze miasta poinformowały, że znalazły rozwiązanie, dzięki któremu stadion przy ulicy Narutowicza spełni wymogi PZPN. Podgrzewaną murawę miałby położyć klub.
- To dobry krok, ale warunków do spełnienia jest znacznie więcej - komentuje przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej Krzysztof Smulski. - Musi być pojemność 4,5 tysiąca, a z tego, co wiem, to jej nie ma. To jest na pewno dostawienie tych miejsc dla prasy, dla VIP-ów, kabiny spikerskie - tłumaczy.

- Na stadionie przy Narutowicza nie ma też stanowiska dowodzenia - dodaje Smulski. - Policja przywozi swój taki specjalistyczny samochód i tam robi stanowisko dowodzenia. To też nie może czegoś takiego być na Ekstraklasie - wyjaśnia.

Przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN czeka na oficjalne pismo od władz Radomia i klubu w sprawie zmian na stadionie. Jak twierdzi, do tej pory nie otrzymał żadnej informacji na ten temat. Wtedy zostanie wysłany do Radomia przedstawiciel PZPN, który wskaże, co trzeba zrobić, by sprostać wymogom licencyjnym.

W niedzielę radomianie rozegrają ostatni mecz w sezonie 1. ligi - z Koroną Kielce. By awansować do PKO BP Ekstraklasy, potrzebują przynajmniej remisu. Piłkarze z Mazowsza mogą nawet przegrać, ale wtedy musieliby liczyć na porażki Bruk-Betu Nieciecza i GKS-u Tychy. Po 33 kolejkach Radomiak jest liderem tabeli z 65 punktami. Drugi jest Bruk-Bet z 64 punktami, a trzeci GKS z 62 pkt.

Pierwszy i jedyny jak dotąd sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej radomianie rozegrali 36 lat temu. Zajęli wówczas przedostatnie miejsce i spadli z ligi.

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz/PL