Sprawa zwrotu boiska przy ul. Bema na tapecie komisji weryfikacyjnej

  • 28.01.2020 19:12

  • Aktualizacja: 01:23 26.07.2022

Komisja weryfikacyjna badała we wtorek sprawę zwrotu w 2012 r. boiska przy liceum na Woli. Z zeznań jednego ze świadków wynika, że sprawą interesował się były burmistrz dzielnicy Włochy Artur W. zatrzymany w ubiegłym roku przez CBA. Komisja odroczyła rozprawę do 25 lutego i zdecydowała o wezwaniu byłej prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, a także jej dawnego zastępcy Jacka Wojciechowicza.
Komisja weryfikacyjna na rozprawie jawnej badała sprawę zwrotu w 2012 r. boiska szkolnego przy renomowanym liceum im. M. Kopernika na warszawskiej Woli przy ul. Bema 76. Decyzja zwrotowa została wydana na rzecz spółki, która planowała wybudowanie na tym terenie budynków mieszkalno-usługowych. Została podpisana przez byłego wicedyrektora stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba R. W decyzji została ustanowiona służebność drogi do terenu, na którym znajdowało się boisko szkolne.

Sprawą interesował się Artur W.

Komisja przesłuchała siedmiu świadków, najwięcej pytań dotyczyło zwrotu nieruchomości wykorzystywanej pod cele publiczne, opinii tzw. zespołu koordynującego w ratuszu nt. tego zwrotu oraz możliwego wytyczenia drogi dojazdowej do zwróconej działki przez teren pobliskiego ogrodu jordanowskiego.

Jako pierwszy przed komisją zeznawał b. urzędnik BGN Jerzy P., który przygotował projekt decyzji zwrotowej dla terenu przy ul. Bema. Świadek podkreślał, że nigdy nie podejmował sam decyzji, miał swoich przełożonych, z którymi dzielił się wszystkimi propozycjami rozwiązań i wątpliwościami.

Świadek zeznał, że z Jakubem R. miał znikome kontakty sprowadzające się do paru spotkań towarzyskich pracowników BGN po pracy w większym gronie. Jerzy P. był pytany, czy w sprawie nieruchomości przy ul. Bema przychodził do niego ktoś spoza grona urzędników BGN.

- Tak, był to Artur W., znany ostatnio z mediów, i Artur W. podczas imprezy towarzyskiej, bodajże to była też szersza impreza jeżeli chodzi o wydział spraw dekretowych, w bardzo złym stanie nietrzeźwości, (...) zapytał się, czy mam taką sprawę. Zapytał się na jakim jest etapie. Powiedziałem, że jeżeli dobrze pamiętam sprawa jest bardzo rozwojowa, jest już praktycznie na etapie zakończenia. Zapytał się, czy można ją przyśpieszyć, powiedziałem, że nie ma takiego powodu, żeby przyśpieszyć - zeznał świadek.

Pod koniec października ub.r. CBA poinformowało o zatrzymaniu w Warszawie dwóch osób uwikłanych w korupcyjny proceder. Jedną z nich był właśnie Artur W. zatrzymany na gorącym uczynku tuż po przyjęciu 200 tysięcy złotych łapówki. Według CBA, Artur W. wziął pieniądze od przedsiębiorcy budowlanego Sabriego B. W zamian za łapówki miał wydawać korzystne dla dewelopera decyzje administracyjne.

Strata jedynego boiska w wyniku reprywatyzacji

Drugi świadek - dyrektor Liceum im. M. Kopernika w Warszawie Justyna Matejczyk zeznała, że jej szkoła w wyniku działań reprywatyzacyjnych straciła trzy działki, które stanowiły teren boiska. A był to - jak mówiła - jedyny teren na wolnym powietrzu, na którym uczniowie mogli uprawiać sport. Matejczyk dodała, że obecnie zajęcia z wychowanie fizycznego odbywają się na terenie pobliskiego ogrodu jordanowskiego, a droga dojazdowa do przejętej działki ma przebiegać bezpośrednio przy tym ogrodzie. Dodała, że teren boiska jest obecnie ogrodzony blachą.

Matejczyk mówiła, że skierowała w 2011 r. pismo do zastępcy burmistrza Woli prosząc, aby miasto podjęło działania, by zapobiec pozbawieniu szkoły jedynego terenu do uprawniania sportu, ale nigdy nie dostała odpowiedzi. Zaznaczyła, że burmistrz Woli od 2014 r. Krzysztof Strzałkowski ma inne podejście do sprawy i urząd dzielnicy znalazł podstawy do wzruszenie decyzji zwrotowej i dąży do odzyskania terenu boiska.

Zmiana pierwotnego projektu

Strzałkowski, który zeznawał jako kolejny świadek, podkreślał, że dzielnica wskazała, że wyznaczenie drogi dojazdowej przez ogród jordanowski ani przez teren liceum nie jest możliwe m.in. ze względu na bezpieczeństwo dzieci i uczniów oraz cenny drzewostan.

B. dyrektor Biura Architektury w stołecznym ratuszu Marek Mikos mówił, że pierwotny projekt planu zagospodarowania terenu przy ul. Bema zakładał utrzymanie funkcji oświatowych, ale po zwrocie beneficjenci tej decyzji postulowali przeznaczenie działki na realizację funkcji mieszkaniowych. Kaleta wyjaśnił, że to spółka po odzyskaniu gruntu w 2012 r. zaczęła postulować zmianę przeznaczenia gruntu pod budownictwo mieszkaniowe.

Mikos mówił, że rekomendował tzw. zespołowi koordynującemu w ratuszu, aby zachować przeznaczanie gruntu przy ul. Bema na cele oświatowe. Kaleta stwierdził jednak, że zespół koordynujący - czyli grono najwyższych urzędników ratusza na czele z prezydent miasta -podważył opinię Mikosa i zarekomendował, aby teren przy liceum im. Kopernika przeznaczyć do zabudowy.

Kaleta pytał Mikosa, kto dokładnie na zespole koordynującym rekomendował zmianę planu dla terenów przy ul. Bema, żeby zamiast boiska był apartamentowiec. Mikos odparł, że nie pamięta tak dokładnie przebiegu spotkania.

Sprawa odroczona

Łukasz Kondratko (PiS) wniósł o przesłuchanie przez komisję byłej prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz i jej dawnego zastępcy Jacka Wojciechowicza, co w głosowaniu poparła komisja. Szef komisji Sebastian Kaleta poinformował, że rozprawa komisji ws. działki przy ul. Bema zostaje odroczona do 25 lutego.

Jak podaje komisja, po wydaniu decyzji we wrześniu 2012 nastąpiło drugie wyłożenie planu dla rejonu ul. Bema, spółka która nabyła roszczenia, zaczęła zgłaszać szereg uwag. Dotyczyły one zmiany przeznaczenia ternu, spółka wnioskowała o przeznaczenie terenu na zabudowę mieszkaniowo – usługową, w celu wybudowania na dawnym boisku szkolnym, biurowca. Uwaga ta została uwzględniona. W 2018 roku nastąpiło III wyłożenie planu. Orientacyjny czas zakończenia prac nad planem zagospodarowania został wyznaczony na 2020 rok.

Źródło:

PAP

Autor:

PL