Szpital Południowy chce 20 mln zł na inwestycje. Ratusz odpowiada

  • 21.07.2021 13:51

  • Aktualizacja: 14:14 30.08.2022

To nie na pokrycie długów. Środki są potrzebne na inwestycje - pełnomocnik Szpitala Południowego w Warszawie Ewa Więckowska tłumaczy w rozmowie z Radiem dla Ciebie, skąd pismo do władz miasta o dokapitalizowanie placówki kwotą 20 milionów złotych. - Nie mamy prawnych możliwości przekazania tych pieniędzy - przekonywała w środę podczas konferencji prasowej wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska, ponawiając apel o przekazanie szpitala w ręce miasta.

KORONAWIRUS NA MAZOWSZU. ZOBACZ MAPĘ ZAKAŻEŃ


ZOBACZ MAPĘ PUNKTÓW SZCZEPIEŃ PRZECIW COVID-19 NA MAZOWSZU


Ratusz zarzuca wojewodzie, że przeznaczony dla chorych na COVID-19 Szpital Południowy na warszawskim Ursynowie jest źle zarządzany. Według władz stolicy placówka stoi niemal pusta i generuje coraz większe długi. Szpital poprosił urząd miasta o wsparcie w kwocie 20 mln zł.



Pieniądze, o które wystąpiłam do miasta, byłyby przeznaczone na zakup sprzętu, który przyda się na przyszłość - mówi nam pełnomocnik szpitala z ramienia wojewody Ewa Więckowska. - W projekcie gospodarczym, zaproponowaliśmy zakupy za 14 mln zł, które będą służyć temu szpitalowi. Złożyliśmy też wniosek do konkursu na świadczenia usług w zakresie rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej - dodaje.

Wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska odpowiada: "nie możemy przekazać środków dla szpitala, bo nie pozwalają nam na to przepisy". - Nawet gdybyśmy chcieli, nie mamy prawnej możliwości podjęcia decyzji o dokapitalizowaniu spółki. To oznacza, że jeśli spółka nie wróci do miasta, grozi jej upadłość - mówiła w środę Kaznowska podczas konferencji prasowej.

Urząd miasta wylicza, że do końca roku Szpital Południowy wygeneruje 20 mln zł straty. Z tymi wyliczeniami nie zgadza się wojewoda Konstanty Radziwiłł. - Trudno jest mi się odnieść do kwot, ale z całą pewnością nie mogą być takie straty. To wykluczone - przekonuje.

W lutym decyzją wojewody Szpital Południowy został przejęty przez rząd, wprowadzono tam pełnomocnika. Placówka leczy tylko pacjentów covidowych i ma pozostać w gotowości na ewentualną czwartą falę zakażeń. Od 1 września władze Warszawy chciały tam przenosić oddziały ze szpitala na Solcu, który wymaga pilnego remontu. Już wiadomo, że nie będzie to możliwe.

Źródło:

RDC

Autor:

PG