Służby demontują pompy, które tłoczyły ścieki do "Czajki"
W poniedziałek rozpoczął się demontaż pomp, które tłoczyły ścieki do tymczasowego rurociągu "Czajki". Instalacja powstała po awarii kolektorów odprowadzających nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni, znajdującej się po prawej stronie Wisły.
Pod koniec sierpnia doszło do awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki do oczyszczalni "Czajka". Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zdecydowało, by zrzucać nieczystości do Wisły. W reakcji na to premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, którym ścieki były przepompowywane do oczyszczalni. W tym czasie na zlecenie MPWiK naprawiono kolektory. W sobotę popłynęły nimi ścieki.
Demontaż rurociągu od czwartkuBypass tworzyły dwie nitki rurociągu o długości ponad jednego kilometra każda i średnicy metra. Przerzut zanieczyszczeń do obu rur zapewniał układ pomp. W jego skład wchodziło 12 tego typu urządzeń. Obecnie są one wymontowywane.
-
Zgodnie z harmonogramem demontaż rurociągu rozpocznie się w czwartek - powiedział Kieruzel. Wyjaśnił, że pierwszy zostanie rozebrany odcinek, który został ułożony na moście pontonowym przez Wisłę. -
To umożliwi wojskom inżynieryjnym demontaż przeprawy i spławianie jej części - dodał rzecznik Wód Polskich.
Całość instalacji awaryjnego bypassu wybudowanego w 10 dni kosztowała 35 mln zł netto.