Pracownik Zakładu Usług Leśnych w Siedlcach został pobity przez młodych ludzi po tym, jak zwrócił im uwagę gdy wyrzucali śmieci do lasu. Sprawa trafiła na policję.
RDC
Do zdarzenia doszło we wtorek na terenie uroczyska Mościbrody - mówi siedlecki nadleśniczy Jerzy Osiak. - Trzy osoby przyjechały samochodem do lasu, zostawiając tam śmieci. Kiedy (pracownik - red.) zwrócił im uwagę, że nie powinni tego robić i zabrać to co przywieźli ze sobą, został dwukrotnie uderzony w twarz i opluty przez panią z tego towarzystwa. Sprawę skierowaliśmy na policję. Nie mogę tego zrozumieć - dodaje.
Za pozostawianie śmieci w lesie możemy zostać ukarani mandatem do 500 zł.