Siatkarze ONICO wicemistrzami Polski. Tytuł dla ZAKSY

  • 05.05.2019 09:34

  • Aktualizacja: 00:22 26.07.2022

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w trzecim meczu finałowym ekstraklasy pokonali we własnej hali ONICO Warszawa 3:1 (25:22, 19:25, 32:30, 25:19) i zdobyli tytuł mistrzów Polski. Finałową rywalizację wygrali 3:0. Dla stołecznych to historyczny, srebrny medal.
W dwóch poprzednich spotkaniach finałowych ZAKSA najpierw pokonała w swojej hali drużynę z Warszawy 3:2, a następnie na wyjeździe 3:0. Trener kędzierzynian Andrea Gardini przed trzecim pojedynkiem podkreślał, że jego podopieczni "nie mają żadnej przewagi". Co prawda ONICO nie podało się bez walki, ale to jego siatkarze cieszyli się ze zdobycia mistrzostwa.

Jak równy z równym

Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia kędzierzynian 2:0. Jednak ONICO "podjęło rękawicę". Po asie serwisowym Nikołaja Penczewa było 2:2, a ataku Piotra Łukasika 2:3. Warszawianie czterokrotnie obejmowali prowadzenie (jeszcze 4:3, 6:5 i 8:7), ale nie zdołali wypracować sobie większej przewagi. W drugiej części seta zbyt często psuli zagrywkę, zaczął też funkcjonować blok w ZAKSIE. Co prawda zespół ten zepsuł dwie piłki setowe, ale przy wyniku 24:22 skutecznie został zablokowany Maciej Muzaj.



Długo trwała zacięta walka, niemal punkt za punkt w kolejnej odsłonie - do stanu 16:16. Jednak ZAKSA w tym secie robiła dużo własnych błędów, co zaczęło się mścić w końcowej jego fazie. Po ataku w aut Sama Deroo było 16:19, zaś po dwóch skutecznych atakach z rzędu Piotra Łukasika 17:22. Kędzierzynie nie byli w stanie dogonić rywala.

Aut Muzaja

Długo w trzecim secie wydawało się, że po raz kolejny wygra ONICO. Było 8:13, 11:17, 16:21. Jednak dobrą zmianę dał na zagrywce Brandon Koppers. W dużej mierze dzięki jego grze kędzierzynianie doprowadzili do remisu, 21:21. W trakcie gry na przewagi ONICO miało trzy piłki setowe, ale to ZAKSA wykorzystała czwartą okazję, aby skończyć odsłonę.

W tym momencie tylko jednego zwycięskiego seta brakowało zespołowi z województwa opolskiego, aby zdobyć mistrzostwo Polski. W ostatnim akcencie sobotniego spotkania wyrównana walka trwała do wyniku 15:15. Potem warszawianie zaczęli mieć bardzo duże problemy w przyjęciu (zagrywał Aleksander Śliwka). W efekcie po chwili było 20:15. Mecz się skończył po ataku w aut Muzaja.

Składy:

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Rafał Szymura, Mateusz Bieniek, Benjamin Toniutti, Sam Deroo, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Kaczmarek - Paweł Zatorski (libero) - Aleksander Śliwka, Przemysław Stępień, Brandon Koppers.

ONICO Warszawa: Graham Vigrass, Maciej Muzaj, Piotr Łukasik, Andrzej Wrona, Antoine Brizard, Nikołaj Penczew - Damian Wojtaszek (libero) - Mateusz Janikowski.

Po meczu powiedzieli:

Paweł Zatorski (libero ZAKSY): - Przy problemach kadrowych jakie mieliśmy w trakcie sezonu teraz jest eksplozja radości. Dzięki temu, że byliśmy dziś w ciężkiej sytuacji ten triumf lepiej smakuje. Sądzę, że nie tylko ja, ale i inni koledzy z zespołu mieli w trakcie trzeciego seta myśli, że wrócimy do Warszawy na kolejny mecz. Przed spotkaniem nikt nie brał pod uwagę innego scenariusza niż nasze zwycięstwo i feta była już wcześniej przygotowana. Jednak zamiast tego mógł być wyjazd na kolejny pojedynek z ONICO. Myślę, że każdy z zawodników ZAKSY, ci którzy byli dziś na boisku, ale i ci którzy nie byli, przyłożyli cząstkę do tego, że jesteśmy mistrzami Polski.

Andrzej Wrona (środkowy ONICO): - Grając z każdą drużyną, nie tylko z ZAKSĄ, nie możemy wypuszczać z rąk tak dużej przewagi, jaką mieliśmy dziś w trzecim secie. W końcówce rywal zachował więcej zimnej krwi, pokazał to ogranie w najważniejszych spotkaniach sezonu. My dopiero pierwszy raz dostaliśmy się na taki poziom rozgrywek. Wyszło doświadczenie kędzierzynian w walce o medale. Nam zabrakło trochę chłodnej głowy. Nie wykorzystaliśmy słabszego momentu przeciwka. Bardzo liczyliśmy na to, że uda nam się wrócić na kolejny mecz do Warszawy. Nie udało się.

Źródło:

PAP

Autor:

PG