Sąd ws. agresywnego 12-latka: możliwa najsurowsza kara

  • 18.09.2019 14:59

  • Aktualizacja: 14:54 15.08.2022

Nowe fakty dotyczące agresywnego 12-latka ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Radomiu. W ramach protestu, w związku z jego zachowaniem, uczniowie piątej "C" już trzeci tydzień nie chodzą na lekcje. Ponadto, jak się okazuje, od roku toczy się postępowanie w sprawie dziecka.
Chodzi o "czyny demoralizujące". Rzecznik Sądu Okręgowego Arkadiusz Guza nie ujawnia jednak szczegółów, ponieważ sprawa dotyczy osoby nieletniej. Zaznacza tylko, że nie są to czyny karalne.

Wiemy, że agresywny chłopiec został objęty dozorem kuratorskim w czerwcu. Potrwa on co najmniej pół roku. Na razie do sądu trafiło jedno sprawozdanie kuratora. Kolejne mają napłynąć za dwa miesiące. - Gdyby sytuacja się pogorszyła, gdyby w dalszym ciągu Maciej P. oddziaływał na pozostałych uczniów, możliwe jest zastosowanie najsurowszego z środków w przypadku demoralizacji, czyli umieszczenie w młodzieżowym ośrodku wychowawczym - tłumaczy Arkadiusz Guza.

Przypomnijmy - nietypowy protest rodziców trwa w radomskiej Szkole Podstawowej nr 2. Uczniowie klasy V c, w obawie o zdrowie i życie, nie przychodzą na lekcje. Skarżą się, że 12-latek bije ich i zastrasza - zdarzyło się, że biegał po szkolnym boisku z nożem.

O ewentualnym przeniesieniu chłopca do innej szkoły może zadecydować tylko kuratorium oświaty. Decyzja ma zapaść do końca września.

Źródło:

RDC

Autor:

IR/PG