Otwock uczcił 77. rocznicę zagłady gett w Falenicy, Rembertowie i Otwocku, gdzie Niemcy zastrzelili ponad 2000 osób, które ukryły się przed transportem śmierci. Na miejscu pojawiły się rodziny ofiar, ocaleni i lokalne władze.
4
RDC
- Marsz Pamięci w Otwocku odbył się po raz 17 - mówi Zbigniew Nosowski ze Społecznego Komitetu Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich. - Drogę przechodzimy wspólnie zazwyczaj od miejsca, w którym otwoccy żydzi zostali zgromadzeni, do miejsca rozstrzeliwań i masowego grobu, który znajduje się przy ulicy Reymonta, gdzie jest też pomnik pamięci - tłumaczy.
Getto w Otwocku powstało w 1940 roku. 19 sierpnia 1942 roku Niemcy wywieźli z miasta do Treblinki 8-10 tys. Żydów, czyli ponad połowę mieszkańców miasta. - Do getta przenieśli mnie z rodzicami, gdy wybuchła wojna miałem dziewięć lat - wspomina Marek Oren, ocalały z getta.
- Mieliśmy pokój w trójkę, który miał dwa metry na dwa metry. Nawet łózko nie weszło tak, jak się należny. Z rampy wysłali wszystkich do obozu do Treblinki. Stało tam 50 bydlęcych wagonów. Zabrali wszystkich - mówi.
Dzień później w podobnym transporcie znaleźli się Żydzi z Falenicy i Rembertowa.