Wiadomości
Udostępnij:
Rozwiązanie problemu frankowiczów. "Gdzieś trzeba postawić linię demarkacyjną"
-
21.01.2016 10:23
-
Aktualizacja: 13:48 15.08.2022
- W tym projekcie są dwa elementy, które mi się podobają. Po pierwsze spready (różnica między ceną sprzedaży a ceną kupna aktywów, np. walut - red.), żeby pozbawić banki tych nadzwyczajnych zysków, które były ze sztucznie wysoko ustalonych spreadów - wyjaśniał gość RDC. - Druga kwestia to odcięcie od tej możliwości przewalutowania tych wszystkich, którzy w koszty zaliczyli obsługę tych kredytów - mówił.
Linia demarkacyjna
W ocenie profesora, od czasów kryzysu niewiele się zmieniło. - To, co poszło w ramach różnych deregulacji, poszło bardzo daleko. Przewaga kredytodawcy nad kredytobiorcą była wykorzystywana - komentował. Zdaniem gościa RDC grupę frankowiczów trzeba rozdzielić na dwie części. - Grupę, która zdobywa swoje pierwsze mieszkanie i grupę, która wybudowała mieszkania na wynajem. Oni działają jak przedsiębiorcy, wiedzą, że ryzykują. Nie możemy ich traktować jak zwykłych konsumentów. Gdzieś trzeba tę linię demarkacyjną postawić - argumentował. Jak przyznał - koniec końców za rozwiązanie tej kwestii zapłaci cały naród.
Gość Jakuba Kapiszewskiego uważa, że sektor finansowy należy nakłonić do myślenia w perspektywach długoterminowych, a nie którtkoterminowych. - Nie mogą przede wszystkim zarabiać tak dużych pieniędzy na spekulacjach - mówił prof. Bugaj.
Źródło:
Autor:
gk