Rozdawał mięso skażone włośnicą. Grożą mu trzy lata więzienia
13.03.2019 20:36
Aktualizacja: 14:44 15.08.2022
10 osób zachorowało na włośnicę po zjedzeniu wyrobów ze skażonego mięsa dzika. W płockim Sądzie Rejonowym zakończył się proces w tej sprawie. Ogłoszenie wyroku nastąpi 25 marca.
RDC
- Oskarżonym jest 25-letni mężczyzna. Odpowiada za nieumyślne spowodowanie niebezpieczeństwa zdrowia i życia wielu osób. Rozdawał wędliny sąsiadom i znajomym ponieważ chciał się w ten sposób odwdzięczyć za pomoc okazaną mu w czasie choroby ojca - tłumaczy Iwona Wiśniewska-Bartoszewska - rzecznik prasowy sądu rejonowego w Płocku
- Oskarżony wyjaśnił okoliczności tego zdarzenia. Wskazał, że nabył mięso z dzika pochodzącego z koła łowieckiego. Przekazał próbkę mięsa do zbadania lekarzowi weterynarii, który nie wykrył obecności włośnicy - dodaje.
Przyznał się do winy
Oskarżony przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Zobowiązał się także do zapłaty nawiązki w wysokości tysiąca złotych dla każdego pokrzywdzonego. Część spośród nich żąda jednak więcej - od 50 do 62 tysięcy złotych - tytułem zadośćuczynienia.
Mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Włośnica może powodować poważne powikłania - od zaburzeń widzenia do niewydolności serca, a nawet śmierci.