Rodziła dziecko stojąc w korku podczas ulewy. Pomogli jej policjanci
Stołeczni policjanci pomogli kobiecie, która zaczęła rodzić w aucie. Pojazd, którym jechała do szpitala razem z mężem, ze względu na godziny szczytu i ulewny deszcz utknął w korku. Śródmiejscy funkcjonariusze umożliwili małżeństwu bezpieczne dotarcie do szpitala - przekazał w piątek nadkom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Jak przekazał policjant, koordynator stołecznego stanowiska kierowania odebrał telefon od mężczyzny z informacją, że jego żona zaczęła rodzić, kiedy auto - którym jechali - z uwagi na godziny szczytu i oberwanie chmury utknęło w korku.
-
Na miejsce natychmiast została skierowana załoga policjantów ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego. Używając sygnałów dźwiękowych i błyskowych, policjanci po kilku minutach dojechali na rondo Radosława. Pojawił się jednak problem. Z uwagi na ilość pojazdów, do samochodu małżeństwa można było dotrzeć tylko pieszo - podał nadkom. Robert Szumiata.
Dodał, że funkcjonariusze wiedzieli, że dla życia i zdrowia kobiety oraz jej dziecka liczy się każda minuta, więc bez chwili namysłu w strugach deszczu pobiegli do rodzącej kobiety i jej męża, instruując po drodze kierowców, w jaki sposób mają utworzyć korytarz bezpieczeństwa tak, żeby małżeństwo mogło wydostać się z korka.
- Po chwili radiowóz pilotował już skodę przez kolejne ulice stolicy, aż pod samo wejście do szpitala. Tam przyszłą mamą zaopiekowali się lekarze - wyjaśnił Szumiata.
[video width="1280" height="720" mp4="https://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2020/07/178-193695.mp4"][/video]
Kolejna taka sytuacjaWe wtorek podobna sytuacja miała na Wisłostradzie. Wtedy samochód podjechał do pełniących tam służbę policjantów ruchu drogowego. Chwilę wcześniej kobieta urodziła w nim dziecko. Dzięki działaniom policji natychmiast na miejsce przyjechało pogotowie, które zabrało matkę i niemowlę do szpitala.